Jako osoba od paru lat uwikłana w OPP Kaszubskie Towarzystwo Lotnicze, KRS 0000262260, pozwolę sobie na kilka wynurzeń dot. doświadczeń ze zbiórki 1%.
W świetle prawa, wskazanie na deklaracji celu szczegółowego dla OPP (raz niestety, raz na szczęście) nie jest wiążące. Jedyny obowiązek, to taki, że OPP musi wydać te pieniądze na swoje cele statutowe, które muszą mieścić się w zdefiniowanym w prawie spisie 'przedmiotów działalności pożytku publicznego'. W przypadku innego (bezprawnego) rozporządzenia tymi środkami, ewentualne szkody pokrywa zarząd tego OPP. Tyle w dzikim skrócie od strony prawa.
Należy zdawać sobie sprawę, że legalnym działaniem jest zbieranie przez OPP na cel, wyobraźmy sobie np. "zapasowy but dla kopciuszka" i wydawanie w ten sposób zebranych środków na zupełnie inny cel np. "kolejne suknie z brylantami dla złych sióstr". Jedną z form maskowania podobnych działań są zastrzeżenia typu: "Pamiętaj, iż 70% przekazanej przez Ciebie kwoty trafi na wskazany przez Ciebie cel szczegółowy. Reszta będzie dla księgowej". No, chyba, że mówimy o organizacji, która ma w statucie wspieranie księgowej, np. coś w stylu stowarzyszenia księgowych
Przy niewielkim nakładzie pracy, który niezbędny jest do prawidłowego dokonania rozliczeń, bardzo łatwo uzyskać pełną TRANSPARENTNOŚĆ działalności takiej OPP. Uważam, że jeżeli jakieś OPP chce wspierać dane cele szczegółowe, to powinno ustalić i ogłosić zamkniętą listę takich celów z góry, z odpowiednimi zastrzeżeniami chociażby na temat co się stanie np. w przypadku gdy któryś z tych celów przestanie istnieć, albo w związku z jakąś zmianą prawa wypadnie z katalogu działań pożytku publicznego.
Po zamknięciu roku (wydatkowaniu) można przedstawić prostą tabelkę, z której będzie jasno wynikało ile na dany cel szczegółowy wpłynęło i jak konkretnie te środki zostały zadysponowane.
Panie z ministerstwa sugerowały, że dobrze aby OPP miały umowy regulujące zasady wspierania swoich celów szczegółowych, jeżeli wykraczają poza zakres własnej działalności tego OPP. Twierdziły, że sporo jest przypadków, że w trakcie kontroli takiego OPP okazuje się, że pieniądze były przekazywane 'osobom' wskazywanym jako cele szczegółowe, ale nie było dowodów na to, że pieniądze te zostały faktycznie wydane na cele pożytku publicznego. Było wiele wątpliwości czy kaska nie poszła "na flaszkę dla złej macochy, zamiast na lekarstwo dla dziecka".
Tak sobie myślę, że gdyby to dziecko chociaż miało szansę skądkolwiek się dowiedzieć, że raz ktoś zbierał, a drugi ktoś przekazywał na te lekarstwa. Niestety w tym systemie, zależnie od tego w czyje ręce trafi, każdy cel szczegółowy może być podmiotem, albo tylko przedmiotem......