Gdzie leży przyczyna problemu?
CSS jest "upolityczniony", władze desygnowane są "z nadania" odgórnie przez stałą klikę która rozdaje karty (historia nie kłamie i jest najlepszym dowodem), żadne zmiany personalne nie pomogą szkole.
Jak wyjaśnić problem ludziom oraz jak go rozwiązać?
Poprosić lotniczych kolegów z całej Polski (także za pomocą tej dyskusji) by nie byli obojętni wobec sytuacji szkoły oraz lotniska w Lesznie, należy zrozumieć, że bez zmian na górze AP (ZAP) sytuacja szkoły nigdy się nie zmieni. Poprzez poczynania paru osób z ZAP, sytuacja leszczyńskiego lotniska się nie poprawi.
Czy prawdą jest, że lokalnym pilotom (społeczeństwu) nie zależy na losach szkoły i chcą by upadła?
Bzdura powtarzana wielokrotnie staję się prawdą w oczach opinii publicznej - sytuacja prawna, majątkowa, finansowa lotniska w Lesznie, w mojej opinii i nie tylko mojej, wręcz przemawia za tym by szkoła oraz lokalny aeroklub współpracowały razem. W środowisku leszczyńskim jest bardzo wiele głosów za takim rozwiązaniem, należy kierować się dobrem nadrzędnym jakim jest rozwój lotniska.
Czy są ludzie którzy by mogli prowadzić szkołę wraz z AL w Lesznie w sposób efektywny i przejrzysty poprzez wypełnianie zadań jakie szkoła oraz aeroklub powinny statutowo wypełniać?
Oczywiste, że tak. Miasto jest gotowe na współpracę, w Lesznie oraz poza Lesznem są ludzie którzy swoje funkcje na rzecz wspólnego rozwoju lotniska mogli by wypełniać w sposób uczciwy i przede wszystkim z korzyścią dla wspólnego miejsca jakim jest leszczyńskie lotnisko (wspólna kadra, wspólny program, cele, koszta działalności). Pełna księgowość jednostek jako dodatkowy wymóg dla jednostek wspieranych przez miasto oraz AP - transparentność ksiąg.
Czy poprzez wspólną działalność szkoły oraz AL istnieje zagrożenie dla pilotów z poza Leszna?
Uczciwi oraz szanowani w środowisku ludzie stanowią remedium na to zagrożenie. W tym rola zmian jakie należy dokonać w AP (ZAP). Wspólny program działalności musi posiadać ramy ustalone w statucie w taki sposób by lotnisko było otwarte dla każdego, jest w interesie każdego lotniska by latało z niego jak najwięcej osób, żadne potyczki personalne nie mogą wziąć góry nad statutem działalności, nikt nie może być wykluczony, koniec z wojenkami, koniec z gierkami AP, koniec z zależnością od ZAP, równe zasady dla wszystkich chcących komercyjnie korzystać z oferty szkoły oraz lotniska. W przypadku wolnych szybowców w szkole, ze sprzętu korzystają piloci lokalni, w przypadku wolnych szybowców w aeroklubie, ze sprzętu mogą korzystać piloci przyjezdni - sprzęt który lata zarabia, sprzęt który stoi złożony w hangarze generuje koszty.
Czy rola szkoły ma się sprowadzać do komercyjnych lotów (wypożyczanie sprzętu) i korzystania z lotniska do startów na prywatnym sprzęcie?
Nie. Szkoła musi wrócić do korzeni, czyli do tego do czego została powołana oraz powinna mieć w tym obszarze wsparcie ze strony AP (Związek Sportowy). Gdyby w AP nie były rozkradane pieniądze, szkoła bez problemu mogłaby już teraz wypełniać swoje cele. Gdyby w AP struktura związku wyglądała inaczej, szkoły miały by wsparcie fachowe ze strony Związku Sportowego w takim wymiarze w jakim jest to potrzebne dla realizacji zadań statutowych.
Można by tak pisać jeszcze długo ale w skrócie zadam pytanie na które każdy sobie odpowie sam:
jak to możliwe, że w miejscu w którym spotyka się oraz lata tak wiele fajnych ludzi z całej Polski, którzy tutaj pracują i mają głowę na karku, którzy kochają latanie, w miejscu gdzie wykonywane są rok do roku tysiące kilometrów przelotów, gdzie była największa liczba MŚ, gdzie szkoli się tak wiele osób na samolotach, szybowcach, paralotniach, skacze na spadochronach itd. , jak to możliwe że jednocześnie dzieją się w tym miejscu rzeczy, które zagrażają funkcjonowaniu lotniska w przyszłości i na które wszyscy latający tutaj ludzie nie mają siły oraz wpływu? Mam jednak nadzieje że przy następnym głosowaniu w Warszawie ktoś z Was o tym szczerze pomyśli zanim pozostanie tutaj skrawek paska trawy otoczony osiedlem albo supermarketem, a mędrcy z ZAP będą popijać kawę w swoich ciepłych fotelach i dalej rozgrywać swoje lotnicze karty na lotniczej mapie Polski ...