Po rozprawie. Arbiter wykazał się większym rozsądkiem niż fachowcy z AP mający rewolucyjnie nowe spojrzenie na SMS. Arbiter, po pierwsze dopatrzył się przedawnienia (kto z zarządu AP przetrzymał wniosek w szufladzie i dlaczego akurat teraz, na początku sezonu skierował wniosek do procedowania?). Arbiter nie poprzestał na stwierdzeniu przedawnienia, tylko postanowił rozważyć merytoryczne argumenty i jasno napisał, że nie znalazł podstaw merytorycznych do uznania wniosku. Mają 7 dni na odwołanie.
Załączam dokumenty od Arbitra AP.
Mam nadzieję, że to już koniec. Chciałbym spokojnie skupić się na lataniu. Jest po pierwszej konkurencji. Współpraca między pilotami dobra - pomagamy sobie wzajemnie. Gdyby tak zarząd AP nie przeszkadzał...
Dziękuję tym którzy skutecznie pomogli mi odrzucić te absurdy i Wam wszystkim którzy tak serdecznie mnie wspieraliście. Sebastian
SK