To co ważne , to czy latają gdy tylko można ( w moim klubie nawet gdy przyjadę sam to nie ma problemu,wyciągam szybowiec a szef mnie wyholuje-A er.Leszczyński), szczególnie jeśli latasz nie tylko w weekendy.
Naprawdę drogo, to pojechac w wolny dzień przy dobrej pogodzie na lotnisko i nie latać, (np przez 3-4 dni pod rząd.Dojeżdżać 30-50 km dalej to nie jest wielki problem,(choć to 30-40zł wiecej), ale tu pytanie czy latają za wyciagarką?,jeśli latają w tygodniu-raczej nie za wyciągarką (chyba że jest podstawówka lub w wakacje)
Jeśli lataja tylko w weekendy to jest kolejka do sprzętu.i np zamiast latać na maxa dzielisz szybowiec z kolegą lub dwoma .
Jest kilka "parametrów " do przemyslenia.
Wg mnie całkowity koszt latania to "ważony" wskaźnik holi, ciągów ,godzin ,częstotliwości latania i dostępności sprzętu (ilość aktywnych członków/szybowiec- na razie pirat Juniora a za 2-3 sezony Jantar, zaś kolejność i wagi poszczególnych parametrów zależa od tego ile, i kiedy bedziesz latał.
Być może wcale nie opłaca Ci sie zmieniac miejsca.(np jesli latasz 30-50 godz w sezonie)
Zaś by zostać członkiem AP to mozesz zostać członkiem jakiegoś AR gdzie składki są niskie.
Nie jest to prosta rada ale i zadanie nie łatwe jeśli nie znam tych wszystkich uwarunkowań.
No i warto pobyć dzień , dwa na kwadracie i zobaczyć czy nie jest "słabo"
Andrzej