Szczerze polecam Lisie Kąty. Atmosfera, parcie na latanie. Bory Tucholskie na pierwsze termiki kuszą od pierwszych lotów, żeby później, po szkoleniu do nich dolecieć...świetne. 6 lat temu zrobiłem tam z kolegami podstawówkę w trochę ponad tydzień.
Co do Żaru, to miejsce świetne ale lata się tam teraz wyraźnie mniej niż kiedyś, więc nie mogę polecić z czystym sumieniem.
A w odpowiedzi Pawłowi tylko skomentuję, że wycinanie lokalnych ludzi na Żarze, to nie lokalne potyczki, bo najazd przyszedł z AP.
Krzysiek.