Co do bezpieczeństwa to chciałem też napisać o ambicji. Moim zdaniem wiele wypadków ma właśnie podłoże ambicjonalne, zaślepienie wynikiem, zdobywanie wysokości przesłania zdrowy rozsądek.
W lotnictwie ambicje trzeba schować do kieszeni. Nie da się przycisnąć mocniej na pedały i polecieć szybciej, wznosić się lepiej przez zaciskanie dłoni na drążku i tym podobne oznaki stresu związanego z ambicją osiągnięcia wyniku. Warto pomyśleć co sprawia, że wykonujemy manewry z których później się śmiejemy jeśli się dobrze skończą. Piszę o sobie ale może wy też tak macie.
Pozdrawiam,
Karol.
...i to jest ta właściwa konkluzja. Konkluzja, którą Karol wyraził także po zeszłorocznym wypadku w Prievidzy. Gdy załączyłem raport PKBWL z tamtego wypadku, dyskusja również zeszła na kwestie proceduralne, które łącznie sprowadzają się m.in. do:
- nie poleciałbym tam, gdyby mnie tam nie wysłali
- nie cisnąłbym do końca, gdyby nie wyłożyli tak długiej trasy
- nie latałbym po chmurach gdyby znaleźli skuteczny sposób aby mi potem publicznie skopać dupę itp..
Również zrzucanie problemu na "młodych, niedoświadczonych i napalonych" jest w świetle faktów bezzasadne. Paradoksalnie to Ci młodsi latają bardziej zachowawczo bo im jeszcze rutyna nie przeszkadza w podejmowaniu właściwych decyzji.
Ostatecznie to Wy latacie na zawodach i to Wy narażacie, przede wszystkim Własne karki.
Już to pisałem ale byliśmy kiedyś we Francji na zawodach juniorów i na pierwszej odprawie ktoś zrobił prezentacje ze zdjęciami z wypadków, krótkim opisem sprawy i konsekwencjami. Taki niby BiHL ale z dającymi do myślenia wnioskami i krótkim podsumowaniem. Do tej pory to pamiętam. Kto miałby to jednak robić u nas na zawodach żeby nie skończyło się jak odbębnienie kolejnego wymogu regulaminowego i było ciekawe, przemawiające do rozsądku?
Recz w tym, że większość wypadków ma podobny scenariusz. Gorzej jest z wyciąganiem wniosków. Osobiście zbierałem wraki 4 szybowców z czego 3 ze skutkiem śmiertelnym, a 2 na moich oczach - to dobra ale też bardzo kosztowna lekcja.
Szybownictwo to nie tylko bajka i trzeba o tym pamiętać. Dlatego nadal zastanawia mnie dlaczego co poniektórzy szukają przyczyn tych zdarzeń głównie na zewnątrz ich kokpitów
Ł.