Dostałem z AP maila w sprawie konsultacji rozporządzenia dot. kierowników lotów. Odpisałem już swoje uwagi (poniżej), ale może ktoś z Was na coś jeszcze wpadnie.
Pzdr
d
=====================================
Witam,
Piszę do wszystkich, to może wywoła się jakaś dyskusja.
1. Moim zdaniem powinniśmy dążyć do usunięcia zapisu § 3. 1. podpunkt 6) lotów lokalnych.
Uzasadnienie:
Nie wyobrażam sobie, żeby instruktor latający z podstawówką szybowcową o 5 rano na jeden szybowiec i jedną wyciągarkę po kręgu (czyli wykonujący loty lokalne) ściągał drugiego instruktora, który będzie pełnił funkcję kierownika lotów.... bo i po co? Nawet jak latają 2 instruktorzy na 2 szybowce równolegle, to kierownik będzie im zbędny. Po co też kierownik lotów jednemu instruktorowi samolotowemu latającemu z uczniem po kręgu?
Likwidacja tego zapisu pozwoli dodatkowo licencjonowanym pilotom latać w strefie dookoła lotniska bez kierownika lotów a bezpieczeństwo zachowamy wprowadzając moją drugą propozycję.
2. Proponowałbym wprowadzić zapisy (na razie nie podaję konkretnych punktów) regulujące na wzór amerykańskiego UNICOMu (podobne rozwiązanie jest w wirtualnym lotnictwie). Zasada prosta i od zawsze przez wszystkich (mam nadzieję) przestrzegana - dolatujesz do obcego lotniska, to się zgłaszasz. Często gorzej bywa z uzyskaniem jakiejkolwiek odpowiedzi, dlatego nawet jak nie ma kierownika lotów, bo np lata 2 licencjonowanych gości na termice, to zmuśmy w rozporządzeniu lokalnych lotników do odpowiedzi z informacją o ich położeniu i zamiarach.
3. Jakoś nie współgra mi to rozporządzenie z lotami wykonywanymi na lotniskach kontrolowanych.... Kto miałby odpowiadać w przypadku zaistnienia zdarzenia - kontroler, który wydaje zgodę, ale najczęściej nie widzi tak dobrze jak kierownik, czy kierownik, który jest bliżej i zgodnie a zgodnie z §6.2.b) jest zobowiązany wydać polecenie załodze podyktowane względami bezpieczeństwa (pomimo, że np. jest na STARCIE tylko dlatego, że lata jego uczeń i patrzy na niego w okolice 2 zakrętu, a o zająca przebiegającego przez pas rozwalił się ktoś zupełnie obcy lądujący w tym samym momencie). Czy takie zapisy w rozporządzeniu nie nakładają na nas - instruktorów zbyt wiele odpowiedzialności? (nie chodzi mi o §5.2., bo uprawniony to sobie być może, póki nie ma takiego obowiązku)
4. Jak w tym rozporządzeniu odnieść się do reliktów - ATZtów, które codziennie rozsiane po całej Polsce i aktywowane z automatu niestety nie działają tak jak powinny - w aktywnym ATZcie powinna zostać zapewniona służba informacji.
Pozdrawiam,
Damian Ćwiękała
Aeroklub Ziemi Jarosławskiej