Gdyby AP miał być działającym przejrzyście i skutecznie stowarzyszeniem musiałyby zajść w nim daleko idące zmiany.
Przede wszystkim, AP i AR-y posiadają majątek zbyt wielki, aby w ramach MSiT znaleźć środki na jego utrzymanie i rozwój. Majątek nieruchomy jest kosztowny, nie pracuje na tyle efektywnie, żeby sprostać wymaganiom podatkowym, a aerokluby nie są w stanie samodzielnie finansować odnowy tego majątku. Nasuwa to pytanie o sens działania AP jako związku sportowego. Moim zdaniem sensu ekonomicznego, żeby AP był związkiem sportowym nie ma.
Gdyby AP był stowarzyszeniem, na którego majątku działają federacje - samolotowa, szybowcowa, mikrolotowe, inne - to byłaby możliwa taka konstrukcja, w której AP byłby pod MON (podobna zatem do koncepcji francuskiej), a federacje sportowe pod MSiT. Wówczas federacje mogłyby liczyć na bezpośrednie wsparcie z MSiT, a wielkość tego wsparcia byłaby licząca się dla federacji. Natomiast AP, jako posiadający infrastrukturę, która byłaby rezerwą strategiczną armii, mógłby liczyć na dofinansowanie MON i zwolnienie z lokalnych, samorządowych podatków od nieruchomości, co pozwoliłoby utrzymywać i rozwijać lotniska, stacje paliw i hangary.
Nadanie podmiotowości aeroklubom regionalnym miało w zamierzeniu zaktywizować majątek i dać aeroklubom szansę efektywniejszego działania lokalnego. Nie doceniono jednak kosztów odtwarzania majątku. Dlatego wszystkie aerokluby regionalne zmagają się z dużymi problemami finansowymi i organizacyjnymi.
Podział, który postuluje (AP jako operator majątku i federacje sportowe działające na tym majątku na podstawie umów) ma też inne, dobre strony. W ramach federacji ujednolicone zostanią programy szkolenia. Uproszczona zostanie również administracja aeroklubów regionalnych. To federacje będą musiały opłacać mechaników, prowadzić politykę CAMO/AMO oraz szkoleniową, zarządzać llicencjonowaniem, a to wpłynie na efektywniejsze wykorzystanie zasobów. Jeden szef wyszkolenia na przykład, mógłby obsługiwać kilka aeroklubów.
Niezależnie od tych zmian istotnemu uproszczeniu musiałby ulec statut AP. Jest oczywiste, że przyjecie postulowanej struktury zwolni członków z obowiązku wpłacania składek do aeroklubów regionalnych - będą teraz płacić składki federacjom. Federacje z kolei będą kontrolować poczynania AP w sposób bardziej bezpośredni i mniej narażony na politykę niż ma to miejsce w tej chwili: ZAP nie będzie w stanie kształtować skutków głosowania na Walnym poprzez wpływanie na politykę i obsadę stanowisk w aeroklubach regionalnych. Wszystko to przyczyni się do większej przejrzystości i przewidywalności działań AP.
Federacje jako twory mniejsze i dedykowane będą na pewno skuteczniej pomagać swoim członkom w realizowaniu celów niż AP.