Pełen temat:
13,5 m na start!-ale z głową i w ramach umiarkowanego postępu w granicach prawa*
Dino, czy ty aby nie pracujesz dla takiej jednej organizacji antylotniczej w Polandzie ?
A ja jestem za guzami! A co tam. Czasy są takie, że nawet niedługo modeliku nie będziesz mógł na polu - własnym, a jakże - puścić bez odpowiedniej zgody i - opłaty!!!
Chodzi o to, że latanie na szybowcu bez pozwolenia to jak jazda samochodem bez prawka. Proste.
Ale temat był I zawody 13,5! Nieoblot GP-14 - kiedy poleci? Co z seryjną produkcją Diany 2 Versvs z FES?
Temat zszedł na inne tory, ale wydaje mi się, że warto nieco pociągnąć, choć pewnie niektórzy wezmą to za trolowanie.
Ale to trochę taka praca u podstaw. Taki doktor Judym się czasem we mnie odzywa.
Nie, nie pracuję w żadnym urzędzie przeciwlotniczym, czasem mam z kilkoma nawet do czynienia.
I co?
I właśnie to samo. Prawo tworzą byle jakie, bo nie mają pojęciach o podstawach awiacji.
A na końcu okazuje się, że inny urzędnik interpretuje to prawo i jeśli ma kiełbie we łbie - to idzie jak po maśle,
jeśli jest miernotą, to tworzy problemy, żeby mieć dupochron.
A potem to idzie dalej...
I pisze mi taki jeden pilot "I belive that ECON Cruise is in fact LRC (Long Range Cruise) which[...]",
albo zaglądnie jeden z drugim na pierwszą stronę manuala i tam stoi:
"Gear down max. operating speed 250KIAS" i się dziwi, że samolot mu nie chce wznieść się wyżej niż antena PKiN.
Bo nie doszedł do strony 4 (czwartej!), gdzie są podane zalecane prędkości 220KIAS...
Albo inny "profesor" wyliczył, że Cost Index powinien być 6.
A potem się dziwi, że samolot jest 12 minut za wcześnie...
Inny każe pilotom sterować prędkością samolotu za pomocą CI właśnie.
Pilot z kolei skarży się, że miał straszne przepały i musiał wylądować na dotankowanie,
ale nikt nie zauważył, że plan lotu był policzony na FL360 a ze względu na wiezione cargo lecieli max FL260...
Takich straszno-śmiesznych historyjek mam setki. Ale to nie na szybowcowe tematy w sumie.
A gdzie jest problem?
Problem jest u podstaw.
Wiem, że przepisy są czasem przeciw nam. Ale to dlatego, że nie ma ludzi porządnie lotniczo wykształconych i obytych,
którzy są na odpowiednich stanowiskach. A degrengolada się posuwa i dlatego nie będziesz mógł niedługo puszczać
modeliku nad swoją łąką.
Sorry - takie mamy (w) czasy. Dupochron przede wszystkim.
Do tego ludzkość nie dorosła do technologii, która sama wymyśliła.
"Kto mi zabroni latać sobie dronem? Moim własnym? Na moim niebie?"
A to, że taki kupił drona zaraz po tym, jak nabył tanią działkę pod ścieżką podejścia nie jest argumentem?
I że nadarza się okazja, żeby pstryknąć fotkę pilotom?
Co do guzów. Jeśli ktoś sobie sam nabija - niech mu wyjdzie na zdrowie.
Tylko często przy takich okazjach są inni poszkodowani, którzy nie mają nawet cienia szansy na odszkodowanie,
bo: (patrz mój post dlaczego PKBWL nie bada wypadku).
pozdr
Dino
*)https://pl.wikipedia.org/wiki/Jaroslav_Ha%C5%A1ek