Na kat. E od 2013 r. ponoć również wystarczy egzamin (nie trzeba kursu), lecz nie jest on taki prosty (np. plac manewrowy z przyczepą dwuosiową).Ale, jak już wspomniano, w większości wypadków takie uprawnienie nie będzie Ci potrzebne. Tylko pamiętaj, żeby zwracać uwagę na DMC zestawu (piszesz:"auto waży poniżej 1500kg" - to chyba masa własna, bo jak na DMC to wygląda, że jakimś wypierdkiem chcesz te szybowce ciągać; -) Średniej wielkości auta mają DMC w okolicach 2t.
"Wypierdkami" ciągać nie polecam. Przyczepa szywowcowa jest na ogół załadowana w okolice DMC (albo i ponad ;-) więc waży te 1200kg. Samochód, w ktorym jedzie kierowca ze spadochronem na ogół jest daleko od swojego DMC, więc jeżeli jego DMC to 1500kg, to w rzeczywistości jego masa niebezpiecznie zbliża się do masy przyczepy, co może oznaczać, że w pewnych warunkach to przyczepa będzie ciągnąć samochód.
Poza tym, jeśli dobrze pamiętam, rzeczywista masa samochodu musi być nie mniejsza, niż 1, 33 rzeczywistej masy przyczepy
Teraz spodziewam się komentarzy kozaków, co to po niemieckim autobahnie z puchaczem na ogonie, seicento (w wersji sport), 180km/h i szło jak po szynach;-)