Widać małe zainteresowanie tematem ludzi, którzy faktycznie decydują o kształcie zawodów w Polsce. Ale prawda jest taka, że granic już faktycznie nie ma i może uda się wprowadzić inne zasady podczas nstępnych FCC w Prievidzy. Adam już tam dyskutuje.
Dyskutujemy po to, że jeśli ktoś ma jakieś nowe propozycje to fajnie by było to usłyszeć.
Stosowane do tej pory rozwiązania są mało popularne, moim zdaniem dlatego, że komplikują zawody, a faktycznie większość chyba chce latać w peletonach. Ale mają też swoje wady dla tych, którzy nie chcą:
Event marker - nie wiem, czy skorzystałem kiedykolwiek z jego funkcji. Przed startem zajmuje się głównie wyszukiwaniem najlepszej pozycji i czasu do startu a nie oszukiwaniem innych. W efekcie najczęściej przecinam linię raz i lecą na trasę.
Osobne PZ - to nie był pomysł zawodników i od razu był źle oceniony. Trafiło na zawody, podczas których były burze i przypadek decydował, czy ktoś miał kłopoty ze startem czy nie.
Z założenia nowe rozwiązania powinny zakładać, że zawodnicy mają równe szanse a nie decyduje o tym przypadek jeszcze przed startem.
Jak już nie ma woli by coś zmieniać na naszych zawodach to przynajmniej dajcie symboliczną nagrodę temu, co prowadzi peleton, tamu który pierwszy zaliczy PZ, czy pierwszy przyleci na metę.
A może jest potrzebny lider, który poleci poza konkursem? To by faktycznie zmieniło zasady zawodów, a są już w Polsce zawodnicy, którzy mają trochę tytułów MP i może nie potrzebują więcej? Może Janusz by się dał namówić? Przecież i tak to już robi...
SK