Kto tego nie chce, robi sam przegląd roczny, wypisuje papierki do ULC, przyjmuje inspektora i dostaje ARC za 95,25 PLN (a nie za 200 Euro). Tak robię ze swoim szybowcem.
Ja też tak robię ze swoim szybowcem. Mamy szczęście że mamy normalnego inspektora. Karol Staryszak już takiego szczęścia nie miał.
I tu rozumiem Krzyśka. Ile kosztuje czas? A jak ktoś ci środkowy palec przed sezonem pokaże to co wtedy? Chcesz jechać na Nitrę a np: Pan inspektor mówi że jest zarobiony i mówi że nie zrobi więcej jak dwóch szybowców dzisiaj. Nie bywało tak Maćku? Pamiętasz? Ten Pan jeszcze zipie w Poznaniu?
Co roku jak miałem Jantara w polskim rejestrze jakieś jaja były. Nie z szybowcem ale z terminem nadania klasy. I takich historii jak Karola słyszę co trochę.
Trzeba chwalić - i tu pozwolę sobie wspomnieć Pana Kaczana z Warszawy - bardzo dobry człowiek. Gdyby każdy urzędnik ULC tak podchodził do swoich obowiązków to ten wątek nie miałby racji bytu .
Karol bynajmniej nie jest jedynym przykładem problemu z urzędnikami przy nadawaniu klasy na SP-xxxx. Mogę choćby podać przykład mojego i Waldka wspólnego kolegi, który parę razy przedłużał sobie klasę, aż kacap nabrał much w nosie i zrobił problemy przy przedłużeniu klasy. Kolega był całkowicie bezradny i przez rok jego szybowiec stał bez klasy. Co ciekawe żądania kacapa były równie bzdurne jak tego od Karola i gdyby kolega się na nie zgodził, utrzymanie zdatności do lotu nie zostałaby poprawnie utrzymane. Dopiero wspólna pomoc Waldka i moja pozwoliła nadać klasę szybowcowi. Jakiś czas minął od tej sutuacji , jednak wczoraj rozmawiałem z tym kolegą i powiedział mi, ze bez pomocy Waldka nadal nie jest w przedłużyć ARC u tego kacapa. I warto tutaj wspomnieć, że za zdatność do lotu szybowca obsługiwanego przez pilota-właściciela zgodnie z przepisami odpowiada tylko i wyłącznie pilot i on ma obowiązek sprzeciwić się błędnym decyzjom ULC-mana. Bo jeśli tego nie zrobi to przepisy złamie pilot a nie ULC-man.
Na tej grupie można usłyszeć 'success story' ze współpracy z ULC głównie od osób, które zawodowo zajmują się utrzymaniem zdatności do lotu, jak choćby Waldek. Jednak prywatny właściciel szybowca na SP-xxxx jest często całkowicie bezradny, gdy urzędnik coś sobie ubzdura i trzeba naprawdę znać dobrze przepisy, metody działania ULC-u, sieżki odwoławcze itp aby sobie poradzić i dlatego wtedy właściciel pewnie zwróci się do zakładu obsługowego. Może też zacząć kopać się z koniem i pójść do sądu aby wymusić przestrzegania przepisów. I juz po 2 latach być może uzyska wyrok w pierwszej instancji a po 10 latach przejdzie wszystkie sądowe ścieżki odwoławcze. W międzyczasie przez 10 lat szybowiec będzie stać bez klasy a koszty procesowe przekroczą wartość szybowca...
Tak przy okazji, to radziłbym się szczególnie nie przyzwyczajać do aktualnej opłaty lotniczej za przedłużenie ARC na SP-xxxx. Dla porównaia, fachowiec od napraw lodówki potrafi wziąć 100PLN za sam dojazd do klienta w granicach miasta, nie mówiąc już samych o kosztach naprawy lodówki. A tutaj urzędnik państwowy jedzie często ponad 100km w jedną stronę i poświęca cały dzień na nadanie klasy jednemu szybowcowi i to wszystko za opłatą lotniczą 95.25 PLN. W praktyce każde nadanie klasy na mały statek powietrzny przynosi sporą stratę Skarbowi Państwa. ULC od dawna dąży do utrzymywania swojej działaności wyłącznie z opłat lotniczych i za mojej pamięci już parę razy próbowano znacznie podnieść ceny za przedłużenie ARC. Po zeszłorocznych zmianach w prawie lotniczym ARC może być przedłużane przez zakłady obsługowe (i teoretycznie uprawnionych mechaników) i całkiem powszechne jest oczekiwanie wśród właścicieli zakładów, że urzędnicy ULC-u przestaną nadawać klasy małym statkom powietrznym...
Aktualnie średnia stawka za przedłużenie ARC w zakładzie wynosi mniej więcej 500zł, co nie rózni się zbytnio do tej płaconej pruferowi na D-xxxx (150 - 190 EUR). Pytanie tylko, czy przedłużający klasę będą akceptować przegląd roczny wykonywany przez pilota-właściciela, czy też poczują pokusę zarobienia dodatkowo na przeglądzie rocznym. Od tego będzie zależeć, czy faktyczny koszt nadania klasy na SP-xxxx będzie podobny albo wyższy od tego na D-xxxx