A dlaczego? Marek popatrz na ceny w GSS za czasów Bogdana Drendy, przepływy finansowe, ilość sprzętu do dyspozycji na Żarze (nie tylko AP), ilość operacji i ilość wylatanych godzin. I popatrz co się stało potem. Podobno wg Prusaczyka to dlatego, że go nie lubią. A prawda jest taka, że zdalne sterowanie jest dobre ale dla modeli RC i naczelnego wodza.
Jeżeli to prawda, że CSS ma być przekazane do Leszna - niech tak będzie, tylko żeby nie wpadło z deszczu pod rynnę. Jak GSS upadnie, co jest bardzo realne, to nie przez lokalne środowisko (wcale nie takie lokalne), tylko przez zdalne sterowanie przez nieudaczników.
To prawda. Latanie było fajne, ceny też. Ale ktoś to musiał finansować. Nie wiem jak w GSS, ale do CSS trzeba było rocznie dopłacać następujące kwoty:
Według sprawozdań finansowych wynik CSS w poszczególnych latach był następujący:
- rok 2008 - strata netto -294 436,95 PLN
- rok 2009 - strata netto -398 986,65 PLN
- rok 2010 - strata netto -60 200 PLN
- rok 2011 - zysk netto 151 400 PLN
- rok 2012 - zysk netto 78 987 PLN
- rok 2013 - strata netto -77 482 PLN
- rok 2014 - strata netto -316.836 PLN
Ktoś to musiał robić. Oczywiście robiliśmy to my wszyscy za pośrednictwem AP.
Dyrektorzy obydwu szkół, i Bogdan i Ryszard byli mianowani przez ZAP. Nie można więc mówić o zarządzaniu przez lokalne środowiska.
AL nie poradzi sobie z zarządzaniem tak dużym obiektem. Za kilka lat dostanie ofertę nie do odrzucenia 20 ha gdzieś na pipidówie i EPLS wreszcie będzie można podzielić na działeczki. Obecnie w Lesznie toczy się walka nie o tyle zmianę właściciela CSS tylko o przyszłość lotniska.
Tylko kontrola całego środowiska może zapobiec takiemu scenariuszowi.