Forum.Szybowce.Com

Gość


Autor Wątek: 13,5 m na start!  (Przeczytany 45524 razy)

Norbert

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Liked: 13
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #90 dnia: Wrzesień 01, 2015, 23:32 »
Przeglądając gazetę znalazłem artykuł, w tym wykres biegunowych dla LAK17a i wpływu modyfikacji "dzióbka" i śmigła które jest złożone wzdłuż kadłuba.


Pozdrawiam
----------------
Gliding is so freaking fun https://www.youtube.com/watch?v=9oSUrZ8KGJk

Gregor

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 178
  • Liked: 34
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #91 dnia: Wrzesień 02, 2015, 08:47 »
Analizując koszty instalacji 15KW elektrycznego silnik dolotowego obliczyłem ze:
motor, baterie (50 V, 33Ah, LiFePo4),BMS (battery menagement system), kontroler, śmigło i ładowarka,
nie licząc podatku i przesyłki wynoszą w granicach US $ 3500. Dla ciekawostki dodam ze motory bardzo dobrej jakości robione są za miedza w Niemczech a tanie kontrolery i śmigła u południowych sąsiadów.
Największą przeszkoda jest instalacja; wzmocnienie kadłuba wykonanie skrzynki i cały mechanizm wysuwający.
Każdy szybowiec nadaje się do takiej niewielkiej i taniej przeróbki!!!
Jest tylko jeden problem ze w klasie certyfikowanej legalne wykonanie jest tylko możliwe przez producenta!!! . F E S również do tej pory nie posiada certyfikatu dla wszystkich szybowców. Dlaczego? - bo to jest niemożliwe w stosunku do istniejących przepisów!!!.
Otwarta furtka jest tylko w konstrukcjach amatorskich i w formule 51% plus .

Krzysztof
Przepraszam, u nas sie mowi, ze "siodlasz konia od zadu".

1. Jaki szybowiec sie do tego nadaje, czyli czy jest producent i czy ma on ochote na taka zmiane.
2. Czy da sie w takim szybowcu zmienic latwo strukture tak, aby dziura w kadlubie mogla byc wzmocniona i czy producent (konstruktor) da Ci dostep doe jego obliczen.
3. Czy waga mas nienosnych nie podniesie sie na tyle aby wogole mogl jeszcze ktos wsiasc (np. Ls4 nie di sie dodac praktycznie nic).
4. Ile bedzie kosztowalo dopuszczenie do ruchu ( u mnie ~5.000,-€)
5. Ile bedzie kosztowal egzaminator ( u mnie ~1000,-€ po znajomosci)
6. Ile beda kosztowaly testy ( u mine byly to dwa loty pezez LBA i test kadluba przy 70°C). Koszty okolo 2.000,-€ i tona znajomych do pomocy.
7. Ile bedzie kosztowala praca konstruktora lub udostepnienie przez niego obliczen. (W DG 300 zaplacilem 2.000,-€)
8. Ile bedzie kosztowala zmiana kadluba (u mnie okolo 1500,-€).
9. Ile bedzie kosztowalo zmierzenie naglosnienia ( u mnie nic, bo Solo 2350 + Oehler smiglo juz bylo testowane, ale normalnie to okolo 5.000,-€)

I to wszystko powyzsze nie ma nic wspolnego z tym czy to bedzie 51%, czy Experimental, czy homologacja. Te koszty po prostu sa. Smutne ale prawdziwe.

W zwiazku z powyzszym "kosztorys" silniczka za 3000,-€ tonie w szumie.

P.S. ~ Moje 1500h przy komputerze i w warsztacie nie kosztowalo oczywiscie nic.


To jest wylacznie moje osobiste prywatne, niecenzurowane mniemanie, ktore prawie na
 pewno jest bledne. Nie poleca sie nasladowania, jakiekolwiek gwarancje sa wykluczone.

Luk

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 114
  • Liked: 55
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #92 dnia: Wrzesień 02, 2015, 09:57 »
-FES, S-10 i roznego rodzaju wiezyczki maja sie dobrze,
wiec i konstrukcja Kol.Andrzeja moze sie miec jeszcze lepiej \pod wieloma wzgledami powinna byc lepsza od powyzszych\.

Tylko żeby się nie skończyło tak, ze Panowie popsujecie tego Jantara i będzie się nadawał tylko do podwieszenia pod sufit w jakiejś hali odlotów...
Niech sobie jeszcze długal polata parę lat...

henryk

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 401
  • Liked: 22
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #93 dnia: Wrzesień 02, 2015, 10:15 »
-FES, S-10 i roznego rodzaju wiezyczki maja sie dobrze,
wiec i konstrukcja Kol.Andrzeja moze sie miec jeszcze lepiej \pod wieloma wzgledami powinna byc lepsza od powyzszych\.

Tylko żeby się nie skończyło tak, ze Panowie popsujecie tego Jantara i będzie się nadawał tylko do podwieszenia pod sufit w jakiejś hali odlotów...
Niech sobie jeszcze długal polata parę lat...

-jesli modyfikacja sie nie uda,mozna dziob sleic i latac po staremu...???

Gregor

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 178
  • Liked: 34
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #94 dnia: Wrzesień 02, 2015, 10:51 »


-jesli modyfikacja sie nie uda,mozna dziob sleic i latac po staremu...???
I ile to potraficie, macie do tego uprawnienia i warsztat dopuszczony do tej pracy.

Niestety juz nie raz widzialem takie "cuda" ktore ktos pozlepial "pod reka" sprzedal ofiarze a nowy wlasciciel nie dostal certyfikatu i siedzi na "trupie".

To jest wylacznie moje osobiste prywatne, niecenzurowane mniemanie, ktore prawie na
 pewno jest bledne. Nie poleca sie nasladowania, jakiekolwiek gwarancje sa wykluczone.

Krys

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Liked: 2
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #95 dnia: Wrzesień 02, 2015, 16:53 »
Wyliczając niewielki koszty silnika dolotowego wyraźnie i dobitnie stwierdziłem, że jest to tylko możliwe i logiczne do wykorzystania w konstrukcjach amatorskich. Formula 51% plus została zaakceptowana jak rozumiem na całym świecie dla konstrukcji amatorskich wykorzystujących części z certyfikowanych innych typów i nie ma to nic wspólnego z klasa experimental.(Proszę o dokładne przeczytanie mojego tekstu)
Jest zrozumiale ze przeróbka certyfikowanego szybowca i wykorzystaniem starej technologi jest niczym inny jak woda dla młyna dla polskiej machiny biurokratycznej (dużo wody mało maki).Ten projekt jest przykładem kończącym ta dyskusje. Wiedza to nie wszystko, a nieżyciowe błędy frustrują.I jeszcze jedno,,,,, myślę ze ktoś już osiodłał tego konia od zada tylko nie chce się do tego przyznać.

Krzysztof

Gregor

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 178
  • Liked: 34
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #96 dnia: Wrzesień 02, 2015, 17:07 »
Wyliczając niewielki koszty silnika dolotowego wyraźnie i dobitnie stwierdziłem, że jest to tylko możliwe i logiczne do wykorzystania w konstrukcjach amatorskich. Formula 51% plus została zaakceptowana jak rozumiem na całym świecie dla konstrukcji amatorskich wykorzystujących części z certyfikowanych innych typów i nie ma to nic wspólnego z klasa experimental.(Proszę o dokładne przeczytanie mojego tekstu)
Jest zrozumiale ze przeróbka certyfikowanego szybowca i wykorzystaniem starej technologi jest niczym inny jak woda dla młyna dla polskiej machiny biurokratycznej (dużo wody mało maki).Ten projekt jest przykładem kończącym ta dyskusje. Wiedza to nie wszystko, a nieżyciowe błędy frustrują.I jeszcze jedno,,,,, myślę ze ktoś już osiodłał tego konia od zada tylko nie chce się do tego przyznać.

Krzysztof
1. Formula 51% oznacza, ze trzeba uzyc 51% czesci NOWYCH, nie z innych konstrukcji.
2. Formula Experimental (ktora jest de facto zablokowana przez EASA) byla kiedys mozliwa w Europie i byc moze kiedys znow bedzie.
3. Sadze ze jest BARDZO WIELE osob ktore dosiada do takich projektow rozowymi okularkami a pozniej siada na zadzie. Kto sie do tego przyznaje a kto nie, tego nie wiem. Wydaje mi sie natomiast, ze lepiej poinformowac entuzjastow co ich czeka, niz czekac az cos zepsuja. Sadze ze nic innego ani Dino ani ja nie mieli na mysli. Jezeli moge nadmienic: nawet zawodowcy jak HPH (Miroslaw) czasami przez ponad dziesiec lat nie sa w stanie przepchnac sie przez biurokracje (turbina), mimo ze pozostale zagadnienia techniczne sa juz dawno rozwiazane i koszty sie tez wydaja do zaakceptowania.

P.S. Czemu czujesz sie urazony? Jezeli w jakikolwiek sposob Cie urazilem, przepraszam.

To jest wylacznie moje osobiste prywatne, niecenzurowane mniemanie, ktore prawie na
 pewno jest bledne. Nie poleca sie nasladowania, jakiekolwiek gwarancje sa wykluczone.

Dino

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Liked: 252
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #97 dnia: Wrzesień 02, 2015, 18:23 »
Wyliczając niewielki koszty silnika dolotowego wyraźnie i dobitnie stwierdziłem, że jest to tylko możliwe i logiczne do wykorzystania w konstrukcjach amatorskich. Formula 51% plus została zaakceptowana jak rozumiem na całym świecie dla konstrukcji amatorskich wykorzystujących części z certyfikowanych innych typów i nie ma to nic wspólnego z klasa experimental.(Proszę o dokładne przeczytanie mojego tekstu)
Jest zrozumiale ze przeróbka certyfikowanego szybowca i wykorzystaniem starej technologi jest niczym inny jak woda dla młyna dla polskiej machiny biurokratycznej (dużo wody mało maki).Ten projekt jest przykładem kończącym ta dyskusje. Wiedza to nie wszystko, a nieżyciowe błędy frustrują.I jeszcze jedno,,,,, myślę ze ktoś już osiodłał tego konia od zada tylko nie chce się do tego przyznać.
1. Formula 51% oznacza, ze trzeba uzyc 51% czesci NOWYCH, nie z innych konstrukcji.
Nie wiem, czy przez jakiś czas (a może i do teraz) interpretacja pozwalała na zbudowanie "dziecka Frankensztajna".
Czyli bierzemy skrzydła od jednego szybowca, kadłub od innego, kleimy to i mamy "Speciala".
Ale o takim przypadku słyszałem w początkach obowiązywania ordynacji EASA, więc możliwe, że dziś już takie coś nie przejdzie.
2. Formula Experimental (ktora jest de facto zablokowana przez EASA) byla kiedys mozliwa w Europie i byc moze kiedys znow bedzie.
Może będzie, może nie. Na dziś słowa kluczowe to Europa i EASA.
Jeśli uda się te słowa-klucze wyeliminować z projektu wtedy droga wolna.
Ale to też nie jest za darmo.I wymaga dość skomplikowanej logistyki czasem.
3. Sadze ze jest BARDZO WIELE osob ktore dosiada do takich projektow rozowymi okularkami a pozniej siada na zadzie. Kto sie do tego przyznaje a kto nie, tego nie wiem. Wydaje mi sie natomiast, ze lepiej poinformowac entuzjastow co ich czeka, niz czekac az cos zepsuja. Sadze ze nic innego ani Dino ani ja nie mieli na mysli.
Tak  jak się czasem nie zgadzamy, tak w tym temacie ciągniemy za ten sam koniec liny.
Znam wielu hurra-optymistów, którzy nigdy nie widzą przeszkód. Zazdroszczę czasem tego.
A potem się okazuje, że "Dino wykrakał". Nie wykrakał, tylko najpierw 3 razy pomyślał. Mnie myślenie nie boli (jeszcze).
Pierwszą "przygodą" z analizą i interpretacją przepisów była moja praca dyplomowa.
O EASA jeszcze wtedy nikt nie śnił, przymierzano się w Polsce do wprowadzenia JARów.
I jak sobie je poczytałem, to w końcu mogłem podwoić objętość papierowej części owej pracy dyplomowej
o rozdział "Analiza możliwości użycia i przydatności urządzenia w szkoleniu w świetle obowiązujących przepisów".
I się okazało, że tak samo jak Jantar z FESem, tak moje urządzenie, mimo że mogło się sprawdzić,
nie zostało nigdy użyte z powodów prawnych.

Przynudziłem trochę, więc teraz się tłumaczę dlaczego: należy na dany problem spojrzeć nieco szerzej niż tylko:
"za ile kupię części i czy ze szwagrem w garażu to zamontuję".
Gregor przedstawił doskonały przykład i wypunktował problemy, z którymi trzeba się zmierzyć - nawet jeśli ktoś ma fantazję
robienia czegoś na dziko, bez udziału nadzoru. Chodzi o bezpieczeństwo przede wszystkim.

@Gregor: jeśli chcesz zobaczyć jak się siodła konie nie tylko od tyłu ale i od dołu, to koniecznie musisz odwiedzić Kłobuck.
Ale to, co tam zobaczysz... to jest po prostu inny stan świadomości ;)

pozdr
Dino

Gregor

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 178
  • Liked: 34
Odp: 13,5 m na start!
« Odpowiedź #98 dnia: Wrzesień 02, 2015, 20:56 »
Nie wiem, czy przez jakiś czas (a może i do teraz) interpretacja pozwalała na zbudowanie "dziecka Frankensztajna".
Czyli bierzemy skrzydła od jednego szybowca, kadłub od innego, kleimy to i mamy "Speciala".

Z tego co ja wiem, NA PEWNO nie bylo to mozliwe w latach 2004-2010 w Niemczech. O ile sie orientuje, to nie bylo to mozliwe nigdy, przynajmniej w Niemczech.

To jest wylacznie moje osobiste prywatne, niecenzurowane mniemanie, ktore prawie na
 pewno jest bledne. Nie poleca sie nasladowania, jakiekolwiek gwarancje sa wykluczone.

henryk

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 401
  • Liked: 22