Poza tym wersja ASG-29 18m ma osiągi podobne do Diany 2 15 m. Robi wrażenie chyba?
Tom
Skąd wy bierzecie takie ciekawostki? Ktoś to wylatał, macie jakieś wykresy?
Kiedyś robiliśmy z Sebastianem loty porównawcze i wyszło nam, że przy prędkościach powyżej ~180km/h Diana2 jest lepsza, natomiast wszystko wolniej nie ma szans z ASG-18m szczególnie jak zaczyna się dużo wybierać. Generalnie to jest różnica pomiędzy klasą 15 a 18m. 15-tki są ciutkę gorsze jeśli chodzi doskonałość i rozmienianie energii kinetycznej.
Sukces ASG jak już wcześniej pisano to wiele różnych rzeczy. Wspomnę tylko o małym szczególe. Resurs całkowity ASG - 6.000? 12.000? Nawet nie wiem. Diana2 - 1200h i później co 200h przegląd specjalny w zakładzie... To samo tyczy się wszelkich innych szybowców polskich i niemieckich.
Trochę abstrahując polecam artykulik, w to również można by wpisać i dokładnie policzyć ile można zyskać na komforcie i niezawodności konstrukcji.
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&cad=rja&ved=0CFkQFjAF&url=http%3A%2F%2Ffaculty.chicagobooth.edu%2Fjohn.cochrane%2Fsoaring%2Fdocs%2FFlyingfaster.doc&ei=clbJUoDhKcfOtAbHnoGQBw&usg=AFQjCNFuKe7gYRbQT4gO1XtCTVvoBISBPQ&bvm=bv.58187178,d.YmsJeszcze jedno sprostowanie. Kiedyś pan Bereś powiedział, że jeśli pilot jest dobry to sobie poradzi - czy jakoś tak. To całkowita racja. Jeśli ktoś jest wlatany, jeśli ma dobry pilotaż, nie popełnia błędów prawdopodobnie na trochę trudniejszym szybowcu sobie poradzi i nawet nie zauważy jego narowistego charakteru.
Chodzi jednak o to, iż moim zdaniem projektując szybowiec nie można zakładać, że trafimy tylko na mistrzów pilotażu. Celować powinno się w średniego pilota, lub nawet poniżej średniej. Latając na Jantarze nigdy nie miałem wrażenia że dzieje się coś poza mną ale latałem wtedy tylko na nim, wylatując 250h w sezonie i czułem się naprawdę dobrze. Myślę że teraz bez treningu jestem w stanie wyobrazić sobie, że mógłby mnie zaskoczyć ot tak po prostu. Pamiętajmy, że każdy możne mieć gorszy dzień i zgodnie z prawem Murphy'ego jeśli coś może pójść nie tak to na pewno pójdzie źle.
I takie inne a propos projektowania.
Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnego urządzenia - głupcy są zbyt
pomysłowi.
Pozdrawiam,
Karol.
p.s. o przygodzie z Dianą chyba napiszę bo jest tam tyle historii o pomysłowości pilotów, których chyba żaden konstruktor nie byłby w stanie sobie wymyślić