Niestety przyszedł czas poruszyć inny temat.
Szybownictwo to piękny sport, grupowy choć sami siedzimy w kabinach, za to długie godziny czasem na ziemi są doskonałą okazją do rozmów i wymiany doświadczeń czy wrażeń. Niestety trafiają się ludzie, którzy z racji określonych funkcji powinni powinni przynajmniej starać się prezentować takie właśnie podejście i sportowego ducha. Ale nie zawsze są.
Na szczęście to tylko jednostkowy przypadek i niech będzie przykładem zdecydowanie niesportowego ducha jak koniec skali. Mam nadzieję że tylko ten jeden zostanie i nie trafi się komuś jeszcze gorszy.
Jedyne co miał do powiedzenia komisarz sportowy na forum pod nickiem "Łyku", w omawianym w moim postem problemie.
http://forum.szybowce.com/szybowce/doswiadczenia-z-ips/15/cytuję:
"Cześć,
a może odpuść sobie to szybownictwo? Ludzie nieprzychylni, pogoda zazwyczaj nie dopisuje, przepisy nam ciągle zmieniają (też robiłem IPS wznawiając licencję). Poza tym na lotnisko daleko, trzeba to jakoś godzić z rodziną i pracą, a do tego nikt nam nie daje gwarancji, że polatamy. Do tego te ceny... człowiek najpierw się naharuje w pracy, a potem koszą jak za zboże i to z łaską ! Chrzanić tą awiację - większość i tak kończy po podstawówce, a Ty masz i tak już niezły nalot. Kolega mi mówił, że nurkowanie jest fajne.
Pozdrawiam, Łyku"
A tak wspaniały duch sportowy oczywiście wymagał poddania w wątpliwość kwalifikacji do pełnienia tej funkcji, ze względu na wątpliwości co do ew. rzetelności ocen - niestety postawa i stosunek do innych o tym świadczy, zapragnąłem podzielić się wiedzą z AP.
"Szanowni Państwo
Borykam się aktualnie z problemem związanym z organizacją IPS, co niestety jest w moim przypadku mocno ograniczone czasem i przez to jego realizacja wątpliwa, jeśli nie uda się go zmniejszyć z obecnych rekomendowanych 45 lotów do najwyżej połowy tego.
Szukając pomocy po różnych miejscach również na forum, spotkałem się z mniej i bardziej pomocnymi odpowiedziami, niemniej problem nadal czeka na rozwiązanie a czas leci. Sprawa jest z tego punktu widzenia poważna.
Niestety, spotkałem się również z kpiącą, szydzącą i nic nie wnoszącą odpowiedzią, która jest typowy przykładem bicia piany.
Oczywiście można się było i takich spodziewać.
Smutne jest to że ta konkretnie osoba o nicku "Łyku" z aeroklubu stalowowolskiego, miała jedynie tylko to do powiedzenia, w swoim jedynym poście na w odpowiedz na opisywany problem, prezentując zdecydowanie niesportową postawę, wbrew zasadom fair play, mającą za zadanie wykpienie jedynie i nic więcej, w dodatku przekłamując i celowo przejaskrawiając informacje podane przeze mnie w tym i innym poście.
Najsmutniejsze jest to, że ta osoba jest wymieniona na liście komisarzy sportowych, prezentowanej m.in. tutaj
http://www.szybowce.com/zawody/komisarze/No jeśli taką wyjątkowo życzliwą i pomocną postawę, w pełnym sportowym duchu zgodnym z zasadami fair play prezentuje oficjalnie nominowany komisarz sportowy, to chyba wypada pogratulować. Tylko doprawdy nie wiem czego, chyba postawy i jej możliwego wpływu na rzetelność oceniania osiągnięcia czy wyniki sportowe.
Na pewno jeśli mi się zdarzy spotkać gdziekolwiek na zawodach czy przy innych formalnych działaniach, zechcę zgłosić swój sprzeciw bo post i jego przykład zachowam jako jednoznaczny wyraz podejścia. Całe szczęście, że to jedyny negatywny przykład jaki znam.
Proszę o skreślenie tego komisarza lub może bardziej łagodnie wysłanie go na jakichś krótki kurs wyjaśniający, co komisarz sportowy powinien prezentować publicznie, jakimi zasadami kieruje się sport i jakimi cechami powinien się taki komisarz sportowy prezentować by nie było wątpliwości do jego intencji i wyników pracy, bo na chwilę obecną, znając jego wyrażony do innych stosunek, miałbym poważne wątpliwości co do tego czy jego podejście zapewnia uczciwe i zgodne z zasadami sportowej rywalizacji szacowanie wyników.
Z pozdrowieniami"