Forum.Szybowce.Com

Gość


Autor Wątek: Medialność...  (Przeczytany 40215 razy)

Mars

  • Członkowie SKN i SKJN
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 242
  • Liked: 26
    • SKNJ
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 03, 2013, 13:19 »
Witajcie,

Już od jakiegoś miesiąca intensywnie myślałem nad kwestią medialności szybownictwa i cieszę się, że taki temat się pojawił. Otóż wpadłem na pewien pomysł, który chcę zrealizować. Czy będzie to opłacalne? Tego nie jestem w stanie przewidzieć, ale znalazłem już pierwszych 2 sponsorów na swój pomysł : - )

Przeglądacie popularne portale internetowe? Onet.pl, wp.pl? Ja przestałem. Wszystkie artykuły podobne do siebie, dziennikarze potrafią jeden temat opisać w 5 artykułach. Brakuje czegoś interesującego. Brakuje informacji o zwycięstwach, ciągle tylko słyszymy o meczach ostatniej szansy, jak niewiele zabrakło, by Polacy awansowali do rozgrywek finałowych.

W mojej głowie pojawiało się pytanie, jak przyciągnąć media do naszego sportu, ale niedawno pytanie przerodziło się w inne: dlaczego mamy walczyć o media? Dlaczego nie stworzyć własnego przekazu? Wcale nie musimy być zależni od jakiegoś redaktora, który swój przekaz kieruje w stronę tej mniej inteligentnej części społeczeństwa, która lubi czytać o porażkach polskiego sportu.

Dlaczego chcemy walczyć sami? Czy w Polsce tylko szybownicy osiągają tyle sukcesów? Czy tylko nasz sport jest piękny? Moim zdaniem mamy czym się pochwalić w polskim sporcie. Mój pomysł obejmuje stworzenie portalu sportowego, nie tylko szybowcowego. Jakie sporty chciałbym tam zawrzeć? - wszystkie, w których Polska odnosi sukcesy: szybowce, akrobacja szybowcowa, samoloty, akrobacja samolotowa, podpaski, mikroloty, modelarze etc., kitesurfing, windsurfing, piłka nożna plażowa, bojery... i tak można wymieniać i wymieniać.


Ostatnio rozmawiałem z M&M i mówi - zobacz ile mamy przelotów dziennie na SZPP.pl a zobacz co się dzieje u Czechów. Polecam przejrzenie ... http://gcup.eu/public/index3.php?lpg=sezlet   
Powinniśmy się uczyć od nich popularyzacji sportu  ;)


pozdrowienia!


Marek J

  • Reforma AP
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 373
  • Liked: 297
  • Try not! Do or do not! There is no try!
    • KSS Jeżów Sudecki
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 03, 2013, 14:48 »
Jeśli chodzi o Czechów, to zapraszam na nasz obóz w Podhorzanach, zrozumiecie czym różnią się kluby w CR od tych w PL. Ci którzy byli z nami (analogicznie na zawodach w Dvorze Kralove, Hronovie czy Mladej Boleslav) wiedzą o czym mówię. Nie przypadkowo jesienią w Jeseniku brakuje miejsca na gridzie... I nie przez przypadek znaczącą część pilotów stanowią tam Polacy.
Od tego się zaczyna - podejście do latania, atmosfera, dalej przepisy, infrastruktura, później jeszcze ceny itd...
Każda impreza tam, to artykuły w gazetach i dziesiątki gości na lotniskach - mieszkańców okolicznych miejscowości, rodzin pilotów. Z latania trzeba czerpać przyjemność i radość - a to się później udziela otoczeniu :)
Pzdr
MkJ
---
Latajcie!Reszta jest niczym.
Dołącz do Nas---

szewo

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Liked: 0
    • szewo
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 03, 2013, 21:11 »
Pomysły w rodzaju "nakręćmy fajny filmik", "zbudujmy najlepszy portal", "chcemy szybowników, nie piłkarzy", "zorganizujmy zawody bardziej widowiskowe niż inne", "niech redaktor wsiądzie do Puchacza", itp., są bardzo dobre. Ale niczego nie zmienią, bo nie wiadomo, co mają zmienić, ani po co.

Konsekwentne budowanie wizerunku należy rozpocząć od przygotowania strategii. Tak postępuje się z każdą marką, zjawiskiem i ideą, z którą chce się coś zrobić. Nie ważne, czy chodzi o batonik, jogurt, bank, Rajd Dakar, zmianę ustroju, cokolwiek...

Trzeba wiedzieć, co chce się osiągnąć, po co, jaki key message ma z tego wynikać i dla kogo.

Jest sporo mocnych stron: sukcesy Polaków, każdy chciał być kiedyś pilotem, zainteresowanie lotnictwem i sportami lotniczymi w ogóle (kapitan Wrona, Dreamliner, Felix Baumgartner, tłumy na Air Show i piknikach lotniczych, chętni pasażerowie, z którymi nie wiadomo co zrobić), itd.

Jest sporo słabości: zaniedbania, brak kasy, badziewna organizacja, konflikty, skomplikowane przepisy, ograniczenia prawne, itd.

Nie wierzę, że w gronie ludzi z różnych środowisk, miejsc i grup interesów nie da się wypracować wspólnych celów, do których warto dążyć. Będą cele, znajdą się metody. Gdy będzie znana strategia, będzie można zająć się taktyką.

Dino

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Liked: 252
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 03, 2013, 21:45 »
Trzeba wiedzieć, co chce się osiągnąć, po co, jaki key message ma z tego wynikać i dla kogo.

Nie wiem dlaczego, ale to zdanie jakoś mnie natchnęło.
Postaram się w najbliższym czasie podpytać znajomych, co wiedzą o szybownictwie,
jak to widzą, czy są skłonni się zainteresować, dlaczego interesują się takimi a nie innymi
dziedzinami sportu....
Ciekawe, że nie wpadłem na to wcześniej,

Może Wy też zrobicie podobny wywiad-ankietę?
Zupełnie nieformalną.
Może na podstawie odpowiedzi znajdziemy to, czego szukają odbiorcy  -"statystyczni zjadacze chleba"?
A wtedy się jakoś wpasujemy.

Czy znów mam jakieś myślowe zwidy?

pozdr
Dino

Norbert

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Liked: 13
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 03, 2013, 22:10 »
Witam,

Nie widze na siłe możliwości wymuszenia medialności ani adresowania szybownictwa do statycznego zjadacza chleba. Key message musi być zdefiniowany, i należy dążyć małymi kroczkami. A jaki ma być dla mnie key message, latanie ma być przyjemne, proste, sexy, i wiem, że jak pojawie się na lotnisku to nie będę czuł sie jak intruz. Mam być zachęcany do tego aby latać dużo. Zresztą, ostatnio w większości miejsc w których przebywam tak jest, nie czuje się jako intruz, tylko jako wyczekiwany "gość".

Było dużo porównań do różnych dziedzin sportów. Ale z lotniczych to powiem na przykładzie stref spadochronowych. Można odnieść wrażenie, że skoki są trendy i po liczebności ludzi, różnorodności tak jest. Ale skoki też mają mniej wymagań. Jednak w szybownictwie będzie więcej obostrzeń, więcej trzeba czasu poświęcić, i to w większości przypadków odstrasza ludzi.

Wracając do medialności, jestem pewien np, że AO przy super dopracowanej oprawie medialnej własnej próbował kontaktować się z mediami (przynajmiej zawsze tak czynił). Jeszcze festyn lotniczy "Bliżej Miasta" media uważały za ciekawy temat, ale już EGC widocznie nie. W każdym razie, nigdy nic na siłe nikt nie będzie pisał. Nie wiem, skąd się wzieła idea, że medialność pozwoli obniżyc koszty. Tego nie widzę. Nie zrobimy takiego popytu, że produkcja szybowców czy holówek stanieje. Wręcz przeciwnie, prawo ekonomi mówi, że czym większy popyt to tym bardziej ceny można windować. Prawdą jest, że większy popyt to jest to, czego potrzebują kluby - aby ich sytuacja była lepsza. Ale do tego, same kluby muszą zmienić się, i niektóre są na bardzo dobrej drodze do tego. Niestety, nadal największą bolączką jest to, jak uczeń skończy podstawówkę i co dalej. Nie ma ciągłości i często presji aby dalej kształcić pilotów.

Zwięszkenie zainsteresowania latania wcale nie musi iść poprzez lansowanie w TV.

Medialność napewno może pomóc w szukaniu sponsorów. Środki tak pozyskane będą adresowane na lepsze organizowanie zawodów, garstka najlepszych będzie miała finansowanie większe niż dzisiaj i może stypendia dla młodych talentów (a może nowych talentów, nie koniecznie ograniczone, że tylko juniorzy).

Ja bym skupił się na następujących krokach:
- podwyższenie jakości ogólnego portalu internetowego na temat szybowców/strony AP, jak i niektóre aerokluby powinny pomyśleć także o lepszej oprawie
- zawody za wzorem Michałkowa, nawet Częstochowy (tylko stworzenie nowej strony to nie wszystko, updaty na stronie muszą być regularne)
- na zawodach rangi SMP tracking obowiązkowy... np wspierany przez AP

Powyższe kroki, przyczynią się do tego, że przynajmiej w naszym gronie zaczniemy śledzić zawody i wydarzenia, co do dzisiaj zazwyczaj jest albo niemożliwe, albo bardzo powierzchowne.

Następnie, takie incjatywy jak:
- KSS
- Kolasiński Gliding Team
powodują, że tam gdzie aerokluby czy AP nawala, powstają prywatne incjatywy. Ważne, aby przed nimi nie robić problemów. Tutaj, o zgrozo uważam, że lotniska powinny być ogólno dostępne a nie pod nadzorem i "ochroną" danego aeorklubu. Dotychczas odwiedziłem dwa lotniska, gdzie na każdym z nich istniały po dwa aerokluby. Wspaniale funkjonowało to, i powyższa dostępność może powodować, że będzie więcej takich incjatyw jak powyżej.

Kadra...
- pewno będzie ciężko aby nasi mistrzowie byli w pełni sponsorowani, tak aby pokryło ich wszystkie koszty nie mówiąc o zarobku. Była poruszona kwestia pomocników na zawody. Dlaczego oficjalnie nie ogłosić np, że w następnym roku przy kluczowych zawodach dany pomocnik za poświęcony czas i wkład otrzyma np. możliwość dedykowanego latania z mistrzem przez 2 - 3 dni. Jeśli nasi mistrzowie się zgodzą, takie dedykowane warsztaty 1:1 będą ciekawą rekompensatą. Na tyle, że nawet pomocnicy mogą zastanowić się o jakimś pokryciu swoich kosztów. Przynajmniej, ja bym naprawdę ciężko myślał - bo dla mnie móc latać z Sebastian, Łukaszem czy z Karolem, etc... może być ciekawym doświadczeniem. Oczywiście, tutaj też musi być inwestycja i zgoda od kluczowych pilotów, że zgadzają się na takie rozwiązanie.
Pozdrawiam
----------------
Gliding is so freaking fun https://www.youtube.com/watch?v=9oSUrZ8KGJk

RB

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 279
  • Liked: 146
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 03, 2013, 23:33 »

P.S A jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo.....jeżeli organizator zawodów znajdzie sponsora, który zapłaci za transmisję w ogólnopolskiej TV to może być kilka wozów satelitarnych kamery itp...bez tego jedynie krótkie wzmianki i to nie zawsze :(

Andrzej

"Sponsor" to jest taki gościu, któremu firma PR za jego kasę robi jego "product placement". Do tego potrzebny jest "target". Jeśli jest "target" to "product placement" się udaje i kasa się zwraca, a jeśli nie ma, to jest kicha i "sponsor" razem z TV w to nie wchodzi. Jasne? Jaki jest "target" wśród naszej generalnie niezamożnej i stosunkowo nielicznej braci szybowniczej? Wyczynowe szybownictwo uprawia, czyli gotowych do jakichś zakupów jest 200-300 osób i tylko może 50 robi to intensywnie. Niech to rozwinie MkJ bo się na tym zna oraz ci, którzy próbują upchnąć na rynku bardzo drogi sprzęt.

Mój ulubiony analog - golf. W Polsce uprawia go 10-15 tys ludzi w ponad 60 klubach. Kto widział transmisje z rozgrywek? A w USA taki Woods jest multimilionerem, bo wśród milionów graczy na Zachodzie opłaca się "sponsorom" robić "product placement", gdyż jest tam wart inwestycji zamożny "target", który poza tym kupi zegarki, brylanty, Ferrari, Gulfstreama, jacht i inne fanty. Proste?

A teraz, zamiast biadolić na temat medialności zapakujcie manatki, weźcie sprzęt i wraz z narzeczonymi i żonami/mężami stawcie się od tej soboty do następnej niedzieli na Górze Szybowcowej w Jeżowie Sudeckim. KSS, czyli bardzo medialna "firma", wraz z niemniej medialnym Aeroklubem Jeleniogórskim organizuje eksperymentalną imprezę szybowniczą, na której m.in. o medialności będzie można porozmawiać z Sebastianem (mamy nadzieję), oraz kilkoma kosmonautami. Przy okazji będzie można spróbować polecieć z górki na pazurki w formule GP, pod okiem największego od tego specjalisty.
Jest gdzie dość tanio i dobrze zamieszkać, dobrze pojeść i ..., oraz spotkać znajomych z wielu imprez.

Medialność w lokalnej prasie i telewizji zapewniona.


Pozdrawiam
RB KSS/AJ
 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2013, 00:26 wysłana przez RB »

Łukasz K.

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
  • Liked: 14
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 04, 2013, 07:06 »

SebKaw

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 189
  • Liked: 174
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 06, 2013, 10:04 »

2). Należy założyć polską stronę internetową, która wyjaśniałaby przystępnym językiem laikowi nasz sport: zasady lotu, zasady na zawodach (kiedy się wygrywa i dlaczego), taktyki zawodników (np. dlaczego ten leci pod następną chmurkę, a inny jeszcze nabiera wysokości, dlaczego ten zrzuca wodę wodę, a inny nie itp.). I przede wszystkim strona WWW powinna być napisana tak, żeby każdy, kto ja przeczyta zachwycił się, jaki to jest ciekawy sport. Strona istniałaby też głównie po to, żeby kierować do niej wszelkich redaktorów sportowych, którzy mieliby skąd szybko i bezboleśnie dowiedzieć się jak to działa, z kim się kontaktować z pytaniami i wywiadami. Byłby to jej główny cel.


Łukasz

Problem ze stroną całego szybownictwa polega na tym, że skoro jest tylko kilku zawodników, którym się chce coś napisać ( pytanie, czy to musza pisać zawodnicy) to strona zaczyna wyglądać monotematycznie. Ja mam swoją stronę i tam są informacje na temat zasad latania i rozgrywania zawodów.

Polecam http://www.sebastiankawa.pl/szybownictwo/o-szybownictwie/             /o-zawodach-szybowcowych/ itp.
Jestem otwarty na uwagi.
SebKaw

Norbert

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Liked: 13
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 07, 2013, 18:10 »
Monotematycznie, ale przeciez o kolarstwie czy innych dziedzinach nie bedziesz pisal. Czesto czytam relacje z Twoic h wyjazdow, bo sa fajnie napisane, dodatkowo zdjecia dodaja uroku. Tak, wiekszosc zdjec przedstawia albo widoki z szybowca, albo szybowce - ale ja naprawde nic wiecej nie szukam odwiedzajac Twoja strone.

Ciekawy artykul na temat Pucharu Ameryki w zeglarstwie. Przyczyna kleski regat jest inna, ale pieniadze i technologia tez nie stanowia rozwiazania.... i cytat:
Minęło już 19 lat od chwili, gdy zadzwonił do niego Rupert Murdoch, który spytał: "Utrzymujesz więc, że potrafisz pokazać krążek w hokeju na lodzie?". "Tak" – odparł Honey. "Zrób to!".

Wraz z ustawieniem celownika na ów krążek rozpoczęła się w 1966 roku przyszłość telewizyjnego sportu i od tamtej pory na ekranie telewizora można rozpoznać zarówno rzeczy tak istotne, jak linia pierwszej próby w amerykańskim futbolu, wirtualna linia spalonego w piłce nożnej czy strefa strike'ów w baseballu, jak i całe mnóstwo bzdurnych – flagi państwowe na murawie czy kolorowe bieżnie.

A dla swego ukochanego żeglarstwa Stan Honey zrobi wszystko, co tylko może. Widzowie telewizyjni widzą dokładnie, która łódź wysuwa się na prowadzenie, bo Stan Honey wytycza wirtualne linie, 50 razy na sekundę jachty meldują swoją pozycję, a jego obliczenia są dokładne co do dwóch centymetrów. Widzowie wiedzą, kto i dlaczego ma pierwszeństwo, bo wyjaśniają im to infografiki Honeya, rozpoznają wiatr, odpływ i przypływ, bo Honey przedstawia to na ekranie, widzą nawet zstępujące prądy, tak zwane brudne powietrze, jakie skrzydło prowadzącego jachtu pozostawia następnej łodzi.

Honey ma to wszystko, bo każda łódź naszpikowana jest czujnikami, a śmigłowiec wyposażony w kamery krąży stale nad trasą regat. Co jeszcze bardziej ekscytujące, żeglarze mają przyczepione mikrofony, a na każdym jachcie zainstalowanych jest siedem kamer HD. Widz czuje się więc tak, jakby sam tam był. Czuje wodę, wiatr, agresję Jimmy’ego Spithilla i złość delikatnych Nowozelandczyków, wkurzonych na arogancką armię Oracle oraz na intensywność i tempo wyścigu.

Tak wygląda żeglarstwo 2013 roku. Tak by wyglądało. Gdyby dopisali widzowie. Do tej pory jedynie niszowe stacje telewizyjne i portale internetowe pokazały regaty, oglądali je wyłącznie sami żeglarze, wszystko było więc jak zawsze w owym elitarnym sporcie.


Pozdrawiam
Norbert
Pozdrawiam
----------------
Gliding is so freaking fun https://www.youtube.com/watch?v=9oSUrZ8KGJk

Dino

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Liked: 252
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 07, 2013, 18:52 »
Tak wygląda żeglarstwo 2013 roku. Tak by wyglądało. Gdyby dopisali widzowie. Do tej pory jedynie niszowe stacje telewizyjne i portale internetowe pokazały regaty, oglądali je wyłącznie sami żeglarze, wszystko było więc jak zawsze w owym elitarnym sporcie.[/i]
Norbercie - jaki z tego płynie wniosek?

Ja rozumiem ten cytat tak, że choć byśmy się zes.. tfu... postarali, to i tak zrobimy medialność tylko dla siebie samych.
Jak żeglarze.
Nie wiem, czy to tylko różnica w powierzchni żagla i skrzydeł powoduje zainteresowanie sponsorów
czy fakt, że każdy może sobie kajak lub rower wodny wypożyczyć i czuć się jak Kuśnierewicz...

Sebastian doświadczył obu żywiołów lecz pewnie ma z obu mizerne doświadczenia (sponsorsko-medialne).

Kiedyś czytałem dlaczego rozgrywki NHL (hokej), NFL (futbol amerykański) i NBA (wiadomo - koszykówka) są rozgrywane właśnie w takich terminach a nie innych - żeby się wzajemnie nie zakłócały w relacjach sportowych.
W Europie latamy od wiosny do wczesnej jesieni, zawody są zasadniczo latem.
To martwy okres w innych sportach - przerwa w piłce kopanej, skokach narciarskich, Dakar również odbywa się kiedy indziej... Dlaczego nie wykorzystać "sezonu ogórkowego"?
Niech sobie redaktory poużywają i na wierszówkę zarobią.

Kołacze mi się po głowie tylko pytanie, które niektórzy zadają "po co nam to?"
Ale z takim podejściem, to my żeglarzy nie dogonimy.

pozdr
Dino

Bartek Neroj

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 316
  • Liked: 39
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 07, 2013, 20:16 »
Dino, ale uczciwie: po co nam to?

Mamy jeden z najdluzszych watkow na tym forum i niemal zadnych konkluzji, co oznacza, ze nikt tak naprawde nie wie, co moze dac przecietnemu pilotowi wzrost popularnosci szybownictwa.
Mi na pewno nic. Nie oczekuje, ze ktos mi dolozy do moich startow bo latam dla siebie, czas mam na jedne, gora dwa wyjazdy sportowe w roku ( bo zawody sa po prostu za dlugie by laczyc je z przecietnym zyciem zawodowym) a poza tym akurat ja nie chce sie obklejac naklejkami.
Potencjalny sponsor, jesli dyscyplina bylaby medialna, nie dolozy tez kasy aeroklubom bo nie ma gwarancji ze znajda sie w nich przyszli championi, ktorzy zapewnia mu zwrot z inwestycji.

Na medialnosci dyscypliny mogliby zarobic organizatorzy zawodow ale tylko pod warunkiem wystepu championow. Czyli tez nic pewnego.

Z kolei championi dziela sie na tych, ktorzy maja pieniadze na sprzet i udzial w zawodach oraz czas na tening - tym sponsorzy tez nie sa potrzebni - oraz na tych, ktorzy maja czas ale nie maja pieniedzy. Tylko tym drugim moze zalezec na wzroscie popularnosci dyscypliny, choc w mojej opinii powinni raczej szukac managerow ktorzy szukaliby im sponsorow niz angazowac sie w teoretyczne rozwazania " co by bylo gdyby".

Wewnetrze oddolne inicjatywy pokazuja, ze czasem nie trzeba szukac na zewnatrz ( Gliding Team Kolasinski).

Osobiscie znow zgadzam sie z Czeladziem - naszym targetem sa piloci i powinnismy skupiac sie na wzroscie popytu na pilotow szybowcowych a nie na sztucznym wywolywaniu popytu na informacje dziennikarskie o naszym sporcie. Bo moze nie przyniesie to pieniedzy ale spolecznosc lotnicza mocno urosnie co w konsekwencji moze byc duzo wartosciowsze od kilku newsow w tv.
Bartek Neroj

LukaszS

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Liked: 0
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 07, 2013, 21:12 »
Dino, ale uczciwie: po co nam to?
(...)
...co moze dac przecietnemu pilotowi wzrost popularnosci szybownictwa.

Przede wszystkim niższe koszty latania.

Zawsze duża popularność to zaleta niskich cen i wada spadku jakości. Czyli:
- niższa cena za fodzinę lotu
- więcej miejsc pracy
- niższe koszty sprzętu

Załóżmy, że na szkolenie podstawowe zgłosi się w ciągu roku nie 30 uczniów, ale 300. Oczywiście trzeba będzie zakupić nowy sprzęt, ale każdy aeroklub ma pewne koszty stałe: utrzymanie infrastruktury, etaty, podatki, wyciągarka, holówka. Przy dużej ilości lotów ich procentowy udział w cenie lotogodziny znacznie spadnie. A więc cena lotu również.

W wielu małych aeroklubach, zamiast jednego dwustera wyciągnie się z hangaru np. trzy dwustery i pięć jednosterów. W dużych opłaci się zakupić samochód do ściągania szybowca z pola. Opłaci się zatrudnić więcej pełnoetatowych instruktorów. Zamiast wyciągać holówkę dla dwóch uczniów na kilka lotów - może ona mieć zajęcie na cały dzień. Holownicy będą sobie wreszcie nabijać nalot bez ograniczeń.

Duży popyt na coś to również spadek cen. Porównajcie sobie SZD z dawnych czasów, gdzie naraz produkowało się kilkadziesiąt szybowców i dzisiejszy Allstar. Koszt jednostkowy wyprodukowania szybowca musiał być wtedy kilkukrotnie niższy. Wyciągarka również przestanie być produktem robionym ręcznie a zacznie być robiona taśmowo. To tez spadek kosztów amortyzacji i ceny za hol.

Siedzę teraz nad loggerem IGC. Koszty samego projektu urządzenia to już ok. 2000 roboczogodzin. Koszt części jednego urządzenia to ok. 200zł. Jak mi się mają zwrócić włożone godziny pracy, jeśli w perspektywie mam możliwość sprzedaży w Polsce max. kilkudziesięciu sztuk. Ile ma kosztować w takim razie sztuka? Z tego prostego rachunku widać, dlaczego głupi logger innej firmy, który powinien kosztować max. 300zł kosztuje półtora tysiąca.

Ale są tez minusy...
Na lotnisku pojawią się osoby, które nigdy tam się nie powinny znaleźć, a nie tylko fascynaci. Być może pojawi się jakiś badziewny "chiński" sprzęt. Aeroklub przestanie być kameralnym miejscem spotkań małej grupy przyjaciół, a stanie się komercyjnym miejscem wypoczynku dla setek. I tak dalej.

Tak dla porównania w kwestii sprzętu: w PRL-u miałem do wyboru tylko jeden model sokowirówki. Wbrew temu, co się teraz mówi, robiło się wtedy porządne rzeczy o wielu częściach z metalu, które wytrzymywały całe lata użytkowania. Ale... kosztowały pół pensji. Trzeba było zbierać kasę, żeby sobie pozwolić na głupią sokowirówkę Predom Mesko.
Teraz mam możliwość kupienia taniej sokowirówki z Chin za 1/30 pensji. Do wyboru mam jeden z 50 modeli na rynku, a nie tylko jeden. Zrobiona z plastikowego chłamu, często z zaprogramowanym czasem życia. Ale jest! Za grosze. Jeśli ktoś chce porządny sprzęt, to nadal może sobie kupić porządną sokowirówkę za pół pensji. Ale ma wybór.
Jeśli o mnie chodzi, to wolę dzisiejsze czasy sokowirówek.

Rozumiecie porównanie? Nowy Puchacz powinien kosztować max. 50-80 tys. zł. A że się sprzedaje w ilości kilku sztuk, to kosztuje tyle ile kosztuje. Może pojawi się jakaś podróbka Puchacza z Chin. Ale będzie czym latać za grosze i będzie wybór.

Oto co może dać przeciętnemu szybownikowi wzrost popularności szybownictwa.

slawek.piela

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Liked: 78
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 07, 2013, 21:16 »
Bartku,

Sensownie, ale wydaje mi się, że pomijasz dwa punkty.

1) Więcej pilotów. Tego byś oczekiwał. Medialność spowoduje zwiększony napływ nowych pilotów. Wydaje mi się, że to pewne.

2) Nie oczekujesz, że tobie coś to da. Wydaje mi się, że da. W postaci poprawy infrastruktyru, spadku cen na wszystko (może poza holami). Nie drastycznego ale zawsze. Większy rynek zbytu = niższe ceny i wyższa jakość. Myślę, że tego można się spodziewać.

Sławek

Bartek Neroj

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 316
  • Liked: 39
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 07, 2013, 21:36 »
Łukasz - jestem za zwiększeniem ilości pilotów, poddaję jedynie pod wątpliwość potrzebę zwiększania medialności szybownictwa wśród społeczeństwa i po części przyznajesz mi rację, że poszukując "narybku" w niewyselekcjonowanej grupie pojawia się ryzyko napływu ludzi, którzy się do tego nie nadają a przyjdą bo to modne.

Łukasz i Sławek - jestem ekonomistą więc wiem,  że akurat z kosztami będzie odwrotnie. Na wzroście popytu zarabia producent a nie konsument. Jak będzie większe zainteresowanie to ceny wzrosną bo zawsze znajdzie się chętny, żeby zapłacić. Jakość prawdopodobnie spadnie, bo zawsze znajdzie się chętny, nawet na "tanią sokowirówkę".  No i stąd już tylko krok do większej wypadkowości bo piloci będą słabiej wyszkoleni. A stąd już krok do spadku popularności dyscypliny i ...kółko się zamknie.

Z drugiej strony mamy Niemcy, które mają tylko 2x więcej ludności ale 10x więcej pilotów czyli jest jeszcze "duży zapas" potencjalnych pilotów.
Czyli powinniśmy się skupić na pozyskaniu większej ilości uczniów w grupie zainteresowanych lataniem a nie "lansem na pilota"
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2013, 21:51 wysłana przez Bartek Neroj »
Bartek Neroj

Norbert

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Liked: 13
Odp: Medialność...
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 08, 2013, 01:55 »
I z ta ostatnia wypowiedzia w pelni sie zgadzam.

Tak, zwiekszenie medialnosci powinno byc, ale narazie wystarczy aby bylo ala profesjonalnie adresowane dla nas. Ile jest zawodow rozgrywanych, gdzie my - piloci - nie mozemy sledzic rozgrywanych zawodow. Nie wiemy co sie dzieje, lub wiemy lakonicznie, i z opoznieniem.

Niech to bedzie wykonane profesjonalne dla naszego grona. Niech zawody zaczna miec taka forme, ze jak zaprosze znajomych to nie beda nudzili sie na lotnisku, i poczuja dreszczyk rywalizacji. Na poczatku nawet zwykly monitor z szacowana predkoscia zadania i trackery wystarcza. Niech to bedzie wykonane regularnie, a i ludzie zaczna sie pojawiac na lotnisku. A to w wlasnych zasobach powinno byc wykonane.



Pozdrawiam
----------------
Gliding is so freaking fun https://www.youtube.com/watch?v=9oSUrZ8KGJk