W PL dostępnych jest dużo materiałów ściernych i polerskich, które można zastosować przy polerowaniu owiewki/pleksy, skrzydeł itd.
Co i jak zastosować zależy od tego jaką wadę chce się usunąć i jaką się ma owiewkę.
Przy tych głębszych rysach, zwłaszcza w strefach gdzie owiewka jest mocno wygięta, pojawia się ryzyko powstania zniekształceń - przezierność się poprawi ale obraz będzie zniekształcony. W tym wypadku trzeba opracować dużą powierzchnię wokół rysy w celu równomiernego, stopniowego jej zgubienia. Ryzyko pojawiania się zniekształceń jednak pozostaje i może przeszkadzać/denerwować [widać to np w krążeniu, przy prędkościach kątowych, gdy obraz przesuwa się poprzecznie przed oczami]. Drobne = płytsze zadrapania i/lub zmatowienia to kłopot mniejszy.
Jak sobie z tym poradzić? Najprościej pojechać z owiewką do lakiernika samochodowego. Jak będziemy mu pomagać w czasie pracy to przy okazji zobaczymy jak to się robi. Warto nawet doświadczonym podpowiadać, żeby pleksy nie przegrzać [bo nie odprowadza ciepła tak jak metalowy błotnik czy maska auta] i skończyć pracę najdrobniejszym ziarnem jakie ma [czyli np do usuwania tzw hologramów lub jeszcze drobniejszym - >=4000]. Jeżeli lakiernik będzie chciał zacząć pracę papierem ściernym, to nie błąd. Będzie to pewnie robił maszynowo [szlifierka oscylacyjna, na mokro, krążkiem z gąbką o uziarnieniu stopniowo i krok po kroku zmniejszanym aż do np #2000-3000 i dopiero zastosuje pastę [technik jest na prawdę kilka i wielu producentów/dostawców materiałów ściernych/polerskich, którzy zawsze sugerują trochę inne uziarnienie... choćby po to, żeby się odróżnić od konkurencji]. Pastę stosować można z futrem polerskim zamiast dość tradycyjnej gąbki. Futro mniej nagrzewa polerowaną powierzchnię. Gąbką polerską też to się da zrobić - przy mniejszych obrotach lub docisku.
Nie trzeba unikać stosowania polerki. Dla niewprawnych najlepszym rozwiązaniem jest maszyna rotacyjno-oscylacyjna. Może lakiernik pożyczy, choć niekoniecznie bo pojawiły się niedawno na rynku a dla nich to codzienne narzędzie pracy. W takim wypadku potrzeba będzie go [lakiernika] do szybowca z częścią owiewki niezdejmowalną przywieźć [np J std-2]. Tą metodą można polerować też wewnętrzne strony owiewek ale tam raczej nie ma rys.
Zima to dobry okres do zawracania głowy lakiernikom. To nie sezon do prac malarskich i pewnie chętniej pomogą, znajdą czas. Specjalistami z pewnością będą ci zajmujący się "auto detailingiem" w polerowaniu są mistrzami i mają mnóstwo różnorakich produktów i doświadczenia.
Czystość w czasie pracy jest bezwzględnie konieczna. Umyta dokładnie i wypłukana owiewka, czysta woda, czysty stół, ręce i brak zapylenia w powietrzu. Płukanie papierów ściernych, gąbek, pranie futer itd. Potrzebny też będzie pomocnik, bo trzeba owiewkę przytrzymać, odwrócić itd.
Co jeszcze? Pleksy mają różne grubości - te cienkie [np PW-5 czy SZD-55] - wymagają ostrożniejszej pracy bo się uginają pod naciskiem.
Proszę zastanowić się nad koniecznością polerowania. Może wystarczy owiewkę dokładnie umyć detergentem z ciepłą wodą i zastosować preparat, który nabłyszczy pleksę wypełniając rysy - stają się mniej widoczne. Przezierność może poprawić się dramatycznie i wystarczy to powtarzać co jakiś czas [1-3 x sezon]. Aplikacja preparatu banalnie prosta. Nakłada się na czyste i suche powierzchnie, odczekuje do wyschnięcia i ściera lekko polerując ręcznie ścierką z mikrofibry [lakiernicza lub nawet kuchenna]. Warto to zrobić też od wewnątrz pleksy.
Materiały ścierne:
- drobne ryski, mikro rysy wystarczy P1500 + P2000 + P3000
- większe ryski P1000 + P1200 + P1500 + P2000 + P3000
- rysy grubsze i znaczne, pierwszy materiał ścierny P600 lub P800 i potem pokolei ziarna j.w.
- grube rysy, znaczne uszkodzenia można nawet zacząć P400 + P500 i pokolei j.w.
Ważne jest stopniowanie i absolutnie nie omijanie gradacji!
Przykład od P400 bo raczej grubszych spraw nie powinno na owiewkach być: P400, P500, P600, P800, P1000, P1200, P1500, P2000, P3000 (dwie ostatnie gradacje to krążki soft na gąbce). Każda następna gradacja powinna być użyta na coraz większym obszarze aby zrobić jak najbardziej łagodne przejście pomiędzy miejscem naprawianym i oryginalnym. Potem już tylko pasty polerskie. Grubsza i drobna + ew b drobna. Ewentualnie nowocześniejsze pasty, które rozcierają się w czasie pracy. Ale i tu warto skończyć drobną/najdrobniejszą.
Warto zrobić próbę całego cyklu w nieco mniej ważnej części owiewki, sprawdzając czy osiągacie założoną poprawę i czy sobie radzicie. Trochę to pracochłonne ale latanie pod idealnie przezierną kabinką jest tego warte.
Zacznijcie od ćwiczeń na stateczniku/skrzydle. Jak załapiecie to z owiewką będzie łatwiej.
Powodzenia!