Tadek na Boga, co Ty robiłeś w szkole, jak cała klasa uczyła się czytać? Mi zarzucasz, że mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem, a to Ty co krok udowadniasz, że nie "kumasz", co co Ciebie się pisze. Odniosę się tylko do mojego wpisu: Napisałem "Bronisz ZAP i Rady i ich decyzji z zapałem i determinacją, jakbyś to co najmniej były Twoje decyzje - i OK, masz do tego święte prawo." Jeśli Twoje nieustanne nawracanie, że raport Marcina jest merytorycznie poprawny, że rada działała zgodnie ze wszelkimi możliwymi kanonami, że nie mogła zrobić inaczej jak odwołać Bogdana itd. itd nie nazwiesz "obroną racji" Rady, to nie wiem jak inaczej nazwać Twoją postawę - herbatka u Tadka, czy jak? Z drugiej strony, wracając do mojego cytatu - jak widzisz nikt, a już na w szczególności, nie ma Ci za złe, że masz takie a nie inne zdanie - każdy ma prawo mieć swoją opinię w tym temacie i ją przedstawiać. Problem z Twoją osobą leży gdzie indziej - tu dalsza część cytatu - " nie przekraczaj granic dobrego smaku i przyzwoitości, nie mówiąc o dobrym wychowaniu, bo światek szybowcowy w Polsce jest jednak dość mały i może się okazać, że staniesz się w nim persona nongrata". Nikt Ci nie grozi ani nie zamierza szykanować z powodu Twoich opinii -możesz pisać CO tylko zechcesz, ale już nie koniecznie JAK tylko zechcesz. Bo czasami Twoje wpisu tutaj bardziej przypominają wynurzenia rozwydrzonego gimnazjalisty, niż statecznego, poważnego - wydawałoby się - człowieka. Powstrzymaj po prostu swój cięty język i nie "przywalaj" co rusz swoim adwersarzom epitetami, typu "cwaniaczki z lokalnego środowiska", itp. Nie bardzo rozumiem idee przyjaźni w Twoim wydaniu - zgadzam się z flymanem, że słowa Tego nie należy nadużywać. Ja np. znam tylko jedną osobę, która śmiało mogę tak nazwać, i wiesz co, kiedy mamy jakieś odmienne zdanie, z czymś się nie zgadzamy, nie obrzucamy się "cwaniaczkami" i innymi epitetami, tylko spokojnie dyskutujemy. Dzięki temu, możemy sobie zawsze spojrzeć w twarz i SZCZERZE pójść na piwo razem, bo nie cierpimy na rozdwojenie jaźni, jak Ty, który raz piszesz, że darzysz Sebastiana, Tomasza czy Bogdana wielkim szacunkiem, a za moment wyzywasz od "cwaniaczków z lokalnego środowiska". No chyba, że masz kogoś innego na myśli (kogo w takim razie?), ale wypowiedzi owych Panów wyraźnie stoją po stronie "lokalnego środowiska" i "cwaniaczków".
Reasumując - pisz co chcesz, miej sobie swoją opinie i wizję, ale szanuj rozmówców, jeśli też chcesz być szanowany i mieć z kim iść na piwo na Żarze. TYLKO TYLE I AŻ TYLE! Zrozumiałeś teraz o co mi chodzi, czy będę to musiał napisać DRUKOWANYMI LITERAMI???