Forum.Szybowce.Com

Gość


Autor Wątek: zawody w Pile  (Przeczytany 30453 razy)

Żółw

  • Członkowie SKN i SKJN
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 629
  • Liked: 241
  • Obojętność jest gorsza od nienawiści. Wyklucza wsz
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 10, 2014, 11:12 »
W naszym regulaminie możemy zapisać np: interwał min 3 sekundy.

Ten problem można rozwiązać też aproksymacją toru lotu szybowca z założeniem większej gęstości.
To są problemy techniczne. I nie jakieś strasznie trudne.

W pierwszej wersji można porównywać tylko z zapisanych punktów.
Pozdrawiam
Żółw

ajs

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Liked: 5
Błędy GPS
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 10, 2014, 11:24 »
Sławek,

Mówiłem o danych z rejestratorów. Te informację o wysokości lotu, pobierają z sondy ciśnienia statycznego.

Adam

====================================================================

Krzysztof,

Moim zdaniem mało prawdopodobne, aby dwusilnikowy samolot który przeleciał przed Twój komin, posiadał na pokładzie FLARM'a.
Aby Twoja avionika go zauważyła, musiałbyś posiadać na pokładzie ADS-B.
Oczywiście są także rozwiązania potrafiące obsłużyć oba systemy antykolizyjne:
http://www.air-avionics.com/air/index.php/en/products/collision-avoidance/trx-1500-the-flexible-collision-avoidance-system

Pozdrawiam
Adam

TWJ

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 51
  • Liked: 6
    • Winged Wolf
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 10, 2014, 12:03 »
W Polsce moze FLARMy sa tylko w szybowcach, w innych krajach, np. w UK FLARM mozna znalezc w samolotach, smiglowcach znacznie czesciej, choc nie jest to powszechne. No i jest to prawdopodobnie PowerFlarm a nie osobne urzadzenie obok transpondera.

Nawet Spity z Battle of Britain Memorial Flight maja FLARMy! Skad wiem, ze to Spifire'y? Byla wzrokowa identyfikacja. :)
Pozdrawiam
TWJ
_______________________________________ _____
https://www.facebook.com/WolfTheAviator
https://www.youtube.com/WolfTheAviator

jarekm

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 74
  • Liked: 27
    • Moj  WeGlide profil
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 10, 2014, 12:18 »
Także w Australii, na wszystkich zawodach.

Pozdrawiam
Jarek

Czytam teksty "Nigdy nie latałem z FLARM ale wiem  ze nic nie daje".

W Niemczech, Francji, Włoszech, Szwajcarii jest obowiązkowy. Nie wiem czy na Słowacji i w Czechach.
Pewnie tak skoro tam każda holówka ma go.


m..m

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 185
  • Liked: 109
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 10, 2014, 12:55 »
Też byłem sceptycznie nastawiony do FLARM-a aż do momentu, gdy jednego dnia w St Auban rozjazgotał mi się i rozjarzył na czerwono wskazując szybowiec na wprost. Szybowiec którego, pomimo intensywnego rozglądania się na boki, nie widziałem! Odbiłem w prawo i dopiero wtedy zobaczyłem Discusa lecącego dokładnie z przeciwka, robiącego podobny manewr. Pogadałem sobie późnej z jego pilotem. On mnie widział, ale miał wątpliwości czy ja jego również. Jak się okazało - zasadne.

Po powrocie, od razu zamówiłem u Śledzia Red-Box IGC.

Żeby nie było, że jestem ślepym wyznawcą FLARM-a. W czasie tego samego turnusu miałem spotkanie (nie za bliskie, ale zawsze) z lotnią, która takiego urządzenia nie miała. Tutaj na szczęście obserwacja mnie nie zawiodła i  sobie z kolegą "tekstylnym"  przyjaźnie pomachaliśmy rączkami. Później każdy z nas odleciał w swoją stronę.

Pozdrawiam
M..M
Pozdrawiam
Michał Grzelak

Norbert

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Liked: 13
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 10, 2014, 13:27 »
W pewnym momencie mam wrazenie, ze ta dyskusja przeszla jakby na dwa bieguny. Jednym jest walka przeciwko FLARM/czy za FLARM'em i oczekiwanie, ze chyba KS wyda jakies "zlote" zalecenie, ze nigdy juz podobna sytuacja sie nie powtórzy. Złotą myśl, że świat będzie lepszy. Uważam, że to jest błędne wymaganie, bo latanie zawsze będzie ryzkowne. Zmniejszyć je możemy sami, oddolnie, jak i troszkę odgórnie

Można to uzyskać przez technologie, i tutaj nie ma dużego wyboru. Jest tylko jedno urządzenie

1) FLARM/Super FLARM jest systemem antykolizyjnym, wspomagającym pilota. Nie jest idealny, ale jest pomocny, i ja sobie nie wyobrażam latania bez FLARMu. Zdarzają się fałszywe alarmy, ale też wiele prawdziwych pomagających mi w rozpoznaniu sytuacji. A jeśli pilot ma problem, że coś mu nagle piszczy i tak skupi się w patrywaniu jedną diodę czy wyświetlacz, że uważa że stworzy zagrożenie na zewnątrz lub jego nie zidentyfikuje - to powiem, bez urazy - ale lepiej niech nie wsiada w szybowiec i zastanowi się nad innym zajęciem.

2) zagęszczenie wpisów - ma sens po to aby jak już dojdzie do nieszczęścia Komisja mogła naprawdę dokładnie odtworzyć sytuacje. Czy tworzyć specjalne oprogramowanie, które będzie wychwytywało czy to było krążenie, czy lot w szyku, czy podmuch wiatru, etc. i dać sędziowi dodatkową pracę? Szczerze - nie popieram tego - bo pytanie, czy takie oprogramowanie wychwyci wszystkie przypadki - kwestia dokładności, etc. Bardziej znowu, mamy logi z 1s i jakiś pilot zgłasza, że uważa, że takie zachowanie w powietrzu było nie fair - to wówczas sędzia ma narzędzie odtworzyć sytuację od pilotów zangażowanych w danej sytuacji, przedyskutować i najwyżej udzielić kary punktowej.

To jeżeli chodzi o technologie. Teraz merytorycznie. Latając stosunkowo często w nowych miejscach, lotniska jak i kraje uważam, że w Polsce mamy bardzo rygorystyczne wymagania. Nowych bym nie dodawał - jak pojawił się już głos o jakies loty zapoznawcze. Pilot samolotu ma dużo bardziej skomplikowaną awionike, a może latać na nowe lotniska bez problemu. Znamy przepisy, umiemy czytać mapę i powinniśmy umieć myśleć. Byłem na lotnisku, gdzie odprawa bezpieczeństwa była przeprowadzona przez eksperta uznawanego za bezpieczeństwo, a to nie uchroniło od 2 incydentów, i 2 wypadków, w tym jeden śmiertelny, z udziałem mojego przyjaciela. To wszystko wydarzyło się w ciągu 2 tygodni. Pilota którego uważałem i uważam, że był doskonały w tym co robił. Odprawa taka nie uchroniła mnie przed jedną idiotyczną decyzją - bo w powietrzu - to my podejmujemy decyzje - i musimy być świadomi ich konsekwencji i wyciągać sami wnioski. Tak aby szklanka doświadczenia zapełniła się, zanim szklanka szczęścia będzie pusta.

Dodatkowo, niektórzy jadą na zawody bo chcą wygrać i rywalizują do ostatniego, a inni mają wspaniała zabawę, spotkają znajomych, wyłączą się z dnia codziennego. Niektórzy latają z 2 "lusterkami", plus mapa i nie wiadomo co, a niekórzy robią filmy i etc. Mamy to ograniczyć? Nie każdy z nas jest jednakowy. Trzeba znać swoje granice podzielności uwagi, i wiedzieć co kiedy można! Tak samo jak siedzenie do późnej nocy, czasami z słabszym, ale też i mocniejszym alkoholem... każdego dnia? Niech każdy z nas odpowie na to pytanie. Nadal aby zawody nie przybrały zbyt poważnej odprawy - jesteśmy na nich dla zabawy i dla rywalizacji. Balans z głową

A) Omawianie procedur bezpieczeństwa na odprawach - ja byłem na zawodach na których te kwestie były omawiane, tak więc nie wiem, co chcemy tutaj zmienić. A jeżeli w dzień nie lotny można zorganizować jakiś ciekawy wykład, to jak najbardziej. Ale znowu, aby to nie było, że przy każdej odprawie będzie omawiamy wypadek - bo wówczas wszyscy zrezygnują po dłuższym czasie. Latanie to nie tylko wypadki, to także nauka na pozytywnych przykładach.
B) Meta - nie zgadzam się z linią mety 0 m, czy możliwością lądowania przed lotniskiem i zaliczenia zawodów - to prowokuje do ryzykownego zachowania. Pilot powinien mieć tyle energi i wysokości aby wykonać pełny krąg nadlotniskowy - jeśli musi bo tak jest ustalone. Też uważam, że to rozwiązuje minimalna wysokość mety na 200 czy 300 m. A 200 czy 300 m nadal można lądować z prostej i dużo bezpieczniej.
Nawet dzisiaj, nikt nie zabrania nam robiąc dolotu z tym marginesem - a w tych zawodach mam zamiar dla swojego komfortu przyjąć takie założenie!

C) Szersze uprawnienia sędziego - czyli za jasne łamanie przepisów czy ryzykowne zachowania, np jak zmiana lotu na dolocie - większe kary.
D) Wymóg FLARM w następnym roku na SMP, a za 2 lata na KZS i zawodach regionalnych.... docelowo aby każdy statek powietrzny miał tak jak jest na zachodzie - pokazane już w wielu przykładach wcześniej.
E) Zapis z 1s interwałem jako wymóg, tylko do analizy jeśli zajdzie taka potrzeba.

W praktyce, uważam, że mamy wszystko - a sami weźmy odpowiedzialność w ręcę. Pilot, nawet szybowca jest Dowódcą statku, i tylko jego zdroworozsądkowość uchroni od kolejnej tragedi.






Pozdrawiam
----------------
Gliding is so freaking fun https://www.youtube.com/watch?v=9oSUrZ8KGJk

ajs

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Liked: 5
Kary za niebezpieczne latanie
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 10, 2014, 13:50 »
Norbert,

W przeciwieństwie do Ciebie uważam, że wprowadzenie kar za niebezpieczne latanie, przydzielane przez oprogramowanie to doskonały pomysł. Na dzień dobry, wyklucza aspekt "koleżeński", który wstrzymuje nas, przed zwróceniem uwagi koledze.
Oczywiście takie oprogramowanie w fazie Beta, powinno być używane wyłącznie w celach informacyjnych. W fazie dojrzałej, kiedy rzeczywiście naliczałoby kary, jestem absolutnie przekonany, że spowodowałby zwiększenie bezpieczeństwa na zawodach.

Pozdrawiam
Adam

trzesnk

  • Reforma AP
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 161
  • Liked: 135
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 10, 2014, 16:44 »
Adam,

Ten dwusilnikowiec przeleciał przez mój komin gdzieś na południe od Baraniej Góry i rzeczywiście trudno liczyć na to, że miałby Flarm, bo był na polskich znakach. W Prowansji całe małe lotnictwo lata z Flarmem, a piloci boją się tylko samolotów i śmigłowców wojskowych, które jako jedyne nie mają Flarmów. Tam Flarm ostrzegłby mnie wcześniej. Tak jak Michał byłem kilka razy ostrzeżony na kursie na wprost i dopiero po wpatrywania się w okolice skąd powinno lecieć coś zauważałem szybowiec. I wiecie co, taki szybowiec strasznie szybko rośnie w oczach.

Krzysiek.

Wojtuś

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Liked: 36
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 10, 2014, 16:58 »
Dzieki Zolw za Twoja wypowiedz, oczywiscie, ze nie chodzi mi o zadna sensacje ani o szukanie winnych. Wystarczylo by mi ( i pewnie nie tylko mi) gdyby ktos napisal ( uwaga, przyklady nie majace nic wspolnego z wypadkami z Pily): "jeden szybowiec wybral i wmontowal sie z lecacy nad nim" albo " prawdopodobnie oba szybowce byly pod podstawa i zderzyly sie w warunkach ograniczonej widocznosci". Taki opis uzupelnilby liste zasad bezpieczenstwa o realne skutki braku ich stosowania i wyczulil dodatkowo na pewne zachowania.
Ale po co nam taka wiedza? Żeby zaszufladkować konkretne przypadki? Szufladki doskonale znamy: "latanie w kłakach", "agresywne manewry pionowe w kominie", "gapienie się w przyrządy", "niedostosowanie prędkości do pozostałych krążących" i parę innych. Jeśli teraz na podstawie wypadków z Piły do dwóch szufladek wrzucimy po piłeczce, co to zmieni? Potencjalne przyczyny kolizji w powietrzu znamy i możemy starać się je eliminować nieznając statystyk.

mirek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Liked: 6
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 11, 2014, 18:00 »
Moim zdaniem niechęć pilotów do FLARM-u nie wynika wcale z jego bezużyteczności. Problem w tym, że w erze lusterek każda nowa funkcjonalność w nich zaimplementowana, ułatwiająca np. samo centrowanie,  zmniejsza tylko fizyczną możliwość prowadzenia lotu VFR. Mózg niestety nie pracuje równolegle w obrębie tego samego zmysłu tylko musi odfiltrować to co zbędne.

Problem nadmiaru informacji został przecież już dawno rozwiązany poprzez HUD. Stało się to właśnie w lotnictwie. Tyle, że w wojskowym. Lotnictwo komunikacyjne już też z tego korzysta. Nawet motoryzacja, a tylko my ciągle doklejamy następne lusterka, loggery, FLARMY, kable, zasilacze. Rozwiązanie to wcale nie powinno być drogie, oczywiście programy na lusterka musiałyby to obsłużyć – jednoczesna obsługa pracy HUD i np. lusterka albo jakiegoś innego ergonomicznego przełącznika do obsługi programu. Przeładowanie HUDa też może pogorszyć sytuację ale to kwestia odpowiedniego rozmieszczenia informacji i priorytetów.

https://www.youtube.com/watch?v=FNJ0dqiiQXs
https://www.youtube.com/watch?v=3W6VQzMYDQU

Norbert

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Liked: 13
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 11, 2014, 22:08 »
Raczej niechęć nie wynika z tego, tylko z dodatkowego kosztu, co jest po części zrozumiałe. Zdarzają się szybowce, aż z 3 wario i 2 lusterkami jednocześnie - just in case. Pewno w każdym lusterku wiele różnych info boxów. Tak więc może jednak warto o pewien umiar, i nie prowokować ryzyka - a jak wysiądzie jedno urządzenie - to lepiej wylądować niż w powietrzu walczyć z elektroniką.

HUD brzmi fajnie - tylko to dalej przyszłość i koszt - co dalej uważam, że jest głównym oporem przed rozpowszechnieniem FLARMu. Ergonomia kokpitu powinna być jedną z zasad, jak sobie zorganizować optymalnie latanie. Dzisiaj bardzo optymalnie można już zadbać o ergonomie kopitu - i to powinno przyświecać każdemu pilotowi. Od rozwiązań bardzo drogich - takich jak LX9000, poprzez starsze jak Altair Triadis, do rozwiązań zbudowanych samych bazujących np na XCSoar. Wszystkie te rozwiązania charakteryzują się, że można w nich zintegrować loger, FLARM, vario, IAS, etc... mogą posiadać głosowe zgłaszanie alarmów.. etc. I samemu określić umiar w info boxach.
Oczywiście to może być trudne do uzyskania na szybowcach klubowych.

Tzw akwaria są bardzo niebezpieczne i trzeba latać z wyjątkową uwagą, aczkolwiek ja np.: mam nadal więcej pytań niż odpowiedzi, bo:
- czy to było jedno wielkie akwarium, czy jednak w miarę ustalony lot tylko kilku szybowców, np ponizej 10
- czy były to może dwa akwaria które blisko siebie krążyły
- czy kolizja nastąpiła z szybowcami, które dłużej krążyły koło siebie, a może jeden wchodził/wychodził z komicna/a może tylko przelatywał/wybierał


Raczej tutaj nie będzie takiej dyskusji - a szkoda. Taka dyskusja mogłą by pomóc. W raporcie wstępnym czy i końcowym będą przenalalizowane nie tylko loty szybowców biorących udział w wypadku, ale wszystkich w okolicy. Jest to napewno dużo pracy, i napewno zeznania pilotów na bieżąco mogą być też bardzo pomocne, a nie czytanie tylko logow i czekanie.

Pozdrawiam
----------------
Gliding is so freaking fun https://www.youtube.com/watch?v=9oSUrZ8KGJk

MirekMatkowski

  • Członkowie Komisji Szybowcowej
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 454
  • Liked: 39
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 11, 2014, 22:25 »
Dzisiaj zameldowalismy sie na zawodach w Bayreuth (mistrzostwa Bawarii)  i:
- FLARM jest obowiazkowy (traktowane jest jako fakt oczywisty i tak na prawde nawet sie o to nie pytano).
- Meta: okrag 4km na wysokosci 200m (ponizej punkty karne 1Pkt/m)
- wazenie szybowcow (nie tylko klasy otwartej).
- na koniec dnia treningowego obszerna ponad godzinna odprawa z wydaniem list startowych i innych informacji
- Punkty zwrotne i strefy dostepne na dlugo przed zawodami
- droga do odstawienia wozkow oznaczona od autostrady
- mimo ze jest to czynne lotnisko komunikacyjne z pewnymi ograniczeniami to wszystko jest od razu jasne.

To tylko przyklad ze mozna sie bawic w zawody bezstresowo.

Wracajac do naszego tematu.
Wyobrazmy sobie sytuacje ze w nastepnych zawodach dojdzie do kolejnej kolizji pomimo roznych slownych deklaracji, zapewnien  itp.
Obawiam sie ze bedzie to badac nie tylko PKBWL. Padnie pytanie co konkretnie i wymiernie zrobiono aby temu zapobiec ? Jak wygladala profilaktyka ?
Wydaje mi sie ze w obecnej sytuacji nie mozemy sobie na to pozwolic aby nie wprowadzic obowiazku stosowania flarmu.
(PL)    Safety isn't free
(GER) Freedom isn't free
www.soaring-systems.com

Kilo Lima

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 30
  • Liked: 0
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 12, 2014, 01:11 »
Witam Kolegów ,

z Flarmem latam 6 sezon , w tym bardzo dużo w zawodach . Wielokrotnie zasygnalizował mi opozyta lub potencjalną kolizję w kominie z szybowcem , którego nie widziałem , mimo , że w krążeniu patrzę w 98 % poza kabinę . Nie jest również prawdą , że piszczy uporczywie w rojach , ponieważ oprogramowanie jest wciąż udoskonalane . Jak zwykle najwięcej o jego działaniu mają do powiedzenia osoby które znają Flarm tylko z teorii .

Mnie wielokrotnie , powtarzam wielokrotnie pomógł uniknąć kolizji ponieważ jak przypuszczam przeciwnik mnie nie widział  , mimo że w klasie w której latam najczęściej ( 18 m ) poziom wyszkolenia kolegów jest bardzo wysoki !!!

Co do skutecznej poprawy bezpieczeństwa na zawodach , szczególnie podczas oczekiwania na otwarcie startu lotnego jak i na trasie , uważam , że jedynym i skutecznym sposobem na zdecydowana poprawę bezpieczeństwa będzie wprowadzenie jak najszybciej , możliwie od najbliższych zawodów w Ostrowie drastycznych (skatalogowanych ile i za co  )kar punktowych za manewry niebezpieczne i krążenie po kłakach z wykluczeniem z zawodów włącznie przy trzecim przewinieniu , nakładanych niezależnie od tego czy jest to wielokrotny Mistrz świata czy szeregowy  pilot , tak aby każdy zawodnik wiedział że takie ryzyko jest wysoce nieopłacalne.
Wystarczającym powodem do nałożenia takiej kary powinno być zgłoszenie pilota lub pilotów , którzy takie zachowanie zaobserwowali i zgłosili Kierownikowi Sportowemu zawodów bezpośrednio po locie w którym to zagrożenie nastąpiło , potwierdzone analizą plików i jego ostateczną decyzją.

Ostatnie dwa wypadki jednoznacznie pokazują ,że dla naszego dobrze pojętego własnego bezpieczeństwa należy natychmiast skończyć z tradycja zwracania uwagi w rozmowach bezpośrednich pilotów , które zupełnie nie skutkują ( wciąż obserwowane są te same osoby latające po kłakach , latające kolizyjnie mimo wielokrotnych rozmów ) i wymagać od nas wszystkich odwagi cywilnej w zgłaszaniu takich sytuacji . Takie zachowanie winno stać się normą a jeżeli komuś się ono nie podoba w zawodach startować nie musi .

Ja po prostu mam dla kogo żyć , chce latać i wracać z zawodów w całości , pamiętając wspaniałą rywalizację a nie myśleć o kolegach , których zabrakło wśród nas tylko i wyłącznie przez ryzyko i głupotę innych pilotów.

Pozdrawiam i apeluję do Przewodniczącego KS o jak najszybsze , konkretne decyzje w sprawie poprawy bezpieczeństwa

Andrzej Majewski  , Lak 19T ,  Kilo Lima


 

RB

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 279
  • Liked: 146
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 12, 2014, 07:22 »
Podpisałbym się pod każdym stwierdzeniem Kilo Lima. Szczególnie denerwujące są opinie tych, którzy Flarmu nie mają. Że "wrzeszczy" niepotrzebnie, że to że tamto. Nonsens. Jeśli leci się z Flarmem i najlepiej z Butterfly, to dopiero widać, ile nie widać, ale za to w porę słychać. Bardzo dobrze, źe liczba uźytkowników rośnie. Kilka lat temu w Zielonej było tylko trzech lub czterech: ECC i ktoś jeszcze.  Problem w tym, że Flarm+ew. Butterfly kosztuje parę tys. zet i to skłania do budowania piętrowych argumentów przeciw.
Oczywiście, żaden Flarm, ABS, DCS i inne wynalazki nie zwalnia nas od konieczności zachowania rozsądku czy to w powietrzu czy na drodze.

RB

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 279
  • Liked: 146
Odp: zawody w Pile
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 12, 2014, 07:48 »
I jeszcze jedno. Chciałbym wszystkich widzieć wiecznie żywych, ale widuje się tych samych w kominach, w pełnej krasie rozpiętości skrzydeł, zacieśniającyh, skracających, latających na przełaj, odchodzących w bok, bo inni "dupowato" krążą, wracających niżej, znowu czegoś szukających w centrum komina itp. I to wszystko przed odejściem w kłakach nad wzgórzach Bojnic. Po kiego...?
Zwrócił mi kiedyś uwagę bardzo doświadczony pilot. Zdziwiłem się. JA? Ale dla niego, gdzieś z tylu lub z boku, było to niebezpieczne. Dobrze sobie zapamiętałem.